Mam na imię Beata i mam 25 lat . Moje dzieciństwo to ciągła walka o zdrowie i sprawność . Choruję jak tylko sięgam pamięcią . Dłuższy czas nie wiedziałam co mi jest , aż dwa lata temu zdiagnozowano u mnie epilepsję. Jak każdy młody człowiek mam marzenia, plany na przyszłość i hobby. Musiałam jednak to wszystko zawiesić przez strach i depresję. Przez chorobę mam problemy związane z finansowym tokiem życia. Moja codzienność to dom w którym uważam na wszystko, który kiedyś uważałam za najbezpieczniejszy , aż do tamtego roku. W maju ubiegłego roku podczas ataku epilepsji uszkodziłam sobie nogę w kolanie. Przez dłuższy czas chodziłam przy kuli. Teraz wspieram ja przy pomocą ortezy (która nie jest dopasowana do mojej nogi) co utrudnia mi noszenie jej. Staram się ćwiczyć i rehabilitowć nogę sama. Wiem jednak, że tym mogę sobie ją skrzywdzić bardziej . Chciałabym zacząć właściwą rehabilitację jak najszybciej. Jednak z tego co się dowiadywałam jedna wizyta to koszt 50 zł na który mnie nie stać. Koszt zamówienia ortezy na wymiar przekracza też moje finansowe możliwości . Wizyty lekarskie, diagnostyka oraz leki niemal w pełni obciążają moje możliwości finansowe. Na domiar złego właśnie zdiagnozowano u mnie nowotwór złośliwy. Czeka mnie dodatkowa diagnostyka i leczenie. Chcę wyzdrowieć z całych sił. Każda wpłata jest dla mnie bardzo ważna, bo pomoże mi w zakupie leków oraz rehabilitacji. Dziękuję z całego serca.