pomoc dla psów po zmarłym opiekunie
pomoc dla psów po zmarłym opiekunie
Our users created 1 226 150 fundraisers and raised 1 348 068 557 zł
What will you fundraise for today?
Description
CZY ZNAJDĄ SIĘ CHĘTNI ABY POMOC 2 PSIAKOM , KTÓRYCH WŁasciciel nie zyje od 3 lat , Wczesniej tych psów było ok 10jeszcze wcześniej bywało po 40 , suki wydawały na swiat dużo małych ten człowiek nie dawał rady . Sytuacja już od dłuzszego czasu jest ogarnięta. Zostały 2 psy . Niestety te 2 psy potrzebują karmy.
potrzebują twż, srodki na odrobaczenie i odkleszczenie. Niestety jedna osoba nie daje rady już dłuzej pomagać. Nie chce ich zgłaszać to schroniska bo znam je i wiem że nie przeżyją w zamknięciu. Po za ty za schronisko trzeba zaPŁACIĆ 3 TYS MIESIĘCZNIE.
Że względu na stan zdrowia myślałam, że zostawię to wszystko.
Niestety nie da się, tak to myślą ludzie obojętni żeby pomóc potrzebującym, czyli zwierzętom domowym towarzyszącym człowiekowi. które nie pójdą do sklepu i nie kupią sobie jedzenia. Czyli psom i kotom. Najgorsi są ci co mają się za wielkich miłośników KOTOW I PSÓW.
Ani prośby ani BLAGANIA nie pomagaja ,żeby ktoś z okolicy gdzie są zwierzęta zaproponował pomoc jakąkolwiek. Że dowiezie raz w miesiącu karmę. Lub odłowi kocice na sterylkę.
W szkole średniej LATA TEMU na j.rosyjskim ,,nikt tego przedmiotu nie lubił.,,
Nauczycielka zawsze pytała kto na ochotnika do odpowiedzi .
Nikt się nie zgłaszał.
Psorka mówiła tak ,,,, Ochotnicy pagibli na wojnie,,, Identyczna sytuacja jest teraz brak ochotników, ale za miedzą jest wojna .NIE MA SIĘ CO DZIWIĆ SKORO PAGIBLI TO ICH NIE MA. I BASTA.
CO DO OCHOTNIKOW TO MOŻNA BY BYŁO COS DODAĆ ALE ZAKONCZĘ NA TYM.
Ten post będzie dotyczył psów, którym pomagam od lat. Jeszcze za życia właściciela.
A właściciel nie żyje juz ponad 3 lata.
Kto śledzi posty wie o jakich psach mowa. Dostały ostatnią puszkę karmy.
Otóż starałam się je dokarmiać na ile dawałam radę. Ale to już koniec. Moja emerytura nie jest z gumy ,nie rozciąga się.
Parę miesięcy temu uratowałam te psiaki przyzwyczajone do życia w swoim rejonie i przy budynku swojego pana. Niewiele brakowało a wylądowałyby w najgorszym schronisku. Baros.
Nie wytrzymałyby tam nawet jednego dnia..już 3 lata temu uciekły że schroniska oddalonego o 45 km.
Są tutaj szczęśliwe, czują swojego pana, potrzeba im tylko jedzenia ,
Potrzebne też są środki na klescze, odrobaczenie .I jak dobrze pójdzie szczepienia obowiązkowe od wścieklizny.
Na ten moment nie mają karmy ,nie na grosza na pozostałe potrzeby. Jest zbiórka, ale czy coś wpłynie trudno powiedzieć.
Najważniejsza na ten moment jest karma mokra i sucha. Za komentarze nic nie wnoszące do pomocy psom, z góry dziekuje.
Jest opcja wyślij wiadomość, może ktoś chce przesłać karmę pod adres do mnie.
Jeśli chcesz pomóc; podaję adres do paczkomatu.
KnO02A ,kup karmę i przyślij.
Lub wpłata pare g groszy na karmę, środki od kleszczy ,pcheł i jakieś środki na zęby. I jakieś odżywki też by się przydały. A tak wogole one są bardzo skromnie odżywiane, dobra karma mile widziana. Jeden z nich aż się prosi ,żeby iść do fryzjera psiego. Ja nie chodzę do fryzjera ani do kosmetyczki to pies też nie musi.
Pieski bardzo pięknie proszą o pomoc odwdzięcząsię merdaniem ogonkami. Następne będzie wideo.
Zrzutka.
BLIK 607769221
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.