Drodzy Przyjaciele,

Nazywam się Rafał i jestem wesołym, zawsze uśmiechniętym facetem tuż po pięćdziesiątce.

Kocham sport, z którym jestem związany całe życie i którym zaraziłem swoje dzieci, podróże, dobrą kuchnie i książkę... zwyczajny ze mnie gość. Jednak 18 marca świat zawalił mi się na głowę, obudziłem się z potwornym bólem, który okazał się być spowodowany kompresyjnym załamaniem kręgosłupa. Uszkodzone zostało pięć kręgów: dwa piersiowe i trzy lędźwiowe. Leżąc praktycznie bez możliwości ruchu przez pierwsze dziesięć dni w głowie miałem najczarniejsze myśli, które w takich chwilach atakują z każdej strony.

Pomimo tego, że leczenie w naszym kraju jest darmowe, to każdy, komu przyszło walczyć z jakaś chorobą doskonale wie, że to proces niezwykle drogi i długotrwały. Nigdy nawet przez myśl nie przeszło mi, że będę zmuszony prosić kogokolwiek o wsparcie finansowe. Na ogół to ja starałem się nieść pomoc wszędzie tam, gdzie tylko mogłem. Życie niestety co dzień niesie z sobą różne niespodzianki i jak widać nie wszystkie są miłe.

Jakby problemów zdrowotnych było mało, to prowadząc jednoosobową działalność gospodarczą w obliczu choroby, praktycznie z dnia na dzień pozostałem bez bieżących przychodów.

Oczywiście zdaje sobie sprawę, że wokół mnie wielu ludzi jest w dużo gorszej sytuacji, ale czy to oznacza, że nie powinienem marzyć o powrocie do zdrowia i swojego szczęśliwego życia...

Wobec tego uprzejmie proszę o wsparcie, każda wpłata będzie dla mnie ważna, o każdej złotówce będę pamiętał i zrobię wszystko, żeby po powrocie do zdrowia móc odpłacić światu za okazana życzliwość i dobro.