2 września, dzień, który przewrócił nasze życie do góry nogami. Mój mąż Dariusz uległ poważnemu wypadkowi komunikacyjnemu. Trafił do szpitala - diagnoza... Liczne obrazenia : LICZNE ZLAMANIA TWARZOCZASZKI, ZLAMANIE KOSCI UDOWWEJ PRAWEJ, ZLAMANIE WYROSTKA BARKOWEGO PRAWEGO, KRWIAK PRZEDMOZGOWY, LICZNE ZLAMANIA ŻEBER, ZLAMANIE TRZONU MOSTKA, ZLAMANIE WYROSTKOW POPRZECZNYCH KRĘGOSŁUPA, WODOGŁOWIE, OSTRA NIEWYDOLNOŚĆ ODDECHOWA, OSTRA NIEWYDOLNOŚĆ KRĄŻENIA, Stan bardzo ciężki, zagrażający życiu. Wprowadzenie w śpiączkę farmakologiczną.I tu czas staną w miejscu. Czekanie z nadzieją na to, że stan męża się poprawi, niestety... Po wybudzeniu że śpiączki mąż przez dwa miesiące nie odzyskiwał przytomności. Codzienne odwiedziny, codzienne nie pocieszające informacje. Infekcje, zapalenia płuc , częste gorączki , gronkowiec złocisty. Stwierdzono u mojego męża uraz mózgu aksonalnie zamknięty ( mój mąż miał być "roślina"). Dwa miesiące na oddziale intensywnej terapii. Codziennie odwiedzaliśmy męża z nadzieją , ze da nam jakiś znak, że z tego wyjdzie. Któregoś dnia zaczęło się coś dziać, mąż ruszył palcem, innego noga, niby nic - dla nas dużo. Każdego kolejnego dnia dostrzegaliśmy coś nowego, choć dalej był nieprzytomny, a lekarze w dalszym ciągu podtrzymywali diagnozę - ROŚLINA. My nie traciliśmy nadziei, wierzyliśmy. Mąż odzyskal przytomność , nie odzyskiwał świadomości. Przeniesiony na oddział neurochirurgii , " w dalszym ciągu nieświadomy, w dalszym ciągu brak poprawy" . My widzieliśmy inaczej. Postanowiliśmy działać ! Dnia 15.11.2022 przyjechaliśmy do Polskiego Centrum Rehabilitacji Funkcjonalnej VOTUM szukając pomocy. Mój mąż potrzebuje całodobowej opieki osób trzecich. Potrzebuję rehabilitacji ortopedycznej, neurologicznej, logopedycznej ostoopatytcznej i wielu innych. To właśnie ci specjaliści dali nam nadzieję na to, że Darek może wrócić w dużym stopniu do zdrowia. Dziś po dwóch tygodniach juz widać poprawę. Mój mąż małymi krokami robi postępy. Dzielnie ćwiczy, choć kosztuje go to wiele wysiłku, walczy, a to przynosi zauważalne efekty. Każda rehabilitacja to ogromny koszt pieniężny, razem z rodziną robimy co możemy choć nasze oszczędności to nie wielka część kwoty jakiej potrzeba na dalsze leczenie.Już dzisiaj wiemy, że rehabilitacja mojego męża to proces długoterminowy, minimum 4 miesiące. Miesięczny koszt pobytu i rehabilitacji to wydatek ok 30 tys złotych plus koszty dodatkowe takie jak leki, środki higieny itp, których potrzebuje jako osoba jeszcze w większości leżąca.
Darek ma dopiero 53 lata, mamy dwóch synów , czworo wnucząt, którzy bardzo go kochają i czekają na jego powrót do domu, a przede wszystkim do zdrowia. Mąż zawsze był bardzo aktywny, pracowity, zawsze każdy mógł liczyć na jego pomoc.
Dziś my prosimy o wsparcie i pomoc w tak trudnej dla nas sytuacji , w zbiórce na leczenie i rehabilitację mojego męża.
Wszystkim wspierającym Dziękujemy z całego serca, za każdą choćby symboliczną złotówkę ❤️❤️❤️❤️
There is no description yet.
Trzymaj sie !
Zdrowia Darek !