Witajcie,

Nazywam się Bogusia i mam 50 lat. Jestem mamą trojga dzieci oraz babcią dwojga cudownych wnucząt. Zdiagnozowano u mnie raka trzonu macicy oraz raka jajnika. Przeszłam zabieg usunięcia wszystkich narządów płciowych. Przyjmowałam pierwszy wlew chemii od maja do października 2019 roku. A następnie tego samego roku od listopada do grudnia przyjmowałam naświetlenia. Już miałam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, kiedy to w marcu gorzej się poczułam, zaczęły mi puchnąć nogi. Okazało się, że mam zakrzepicę i zatorowość płucną. Dopiero w maju udało się dostać na oddział onkologii, gdzie zaczęłam przyjmować drugi wlew chemii. Po prawie miesięcznym pobycie w szpitalu, dokładnie 26 czerwca wypisano mnie ze szpitala w ramach domowego hospicjum. Szpital odmówił dalszego leczenia. Pieniądze są potrzebne na hospitalizację w domu(na specjalne łóżko rehabilitacyjne, koncentrator tlenu, wózek inwalidzki, specjalny materac przeciwodleżynowy, na leki przeciwzakrzepicowe, na leki przeciwbólowe). Nigdy nie prosiłam o pomoc, sama wychowywałam i wykształciłam troje dzieci, zawsze służyłam pomocą innym. Teraz to ja potrzebuję pomocy. Wciąż walczę o swoje życie i dalej się nim cieszyć. Za wszelką pomoc bardzo dziękuję !!!