Historia Hope i filmik z pierwszego dotyku człowieka: Kasia Piorun - Nie lubie prosic o pomoc, ale czasem nie ma... | Facebook

W skrócie:

Hope urodziła się w lesie przy działkach. Nie miała kontaktu z człowiekiem. Znaleźliśmy ją razem z jej matką, która miała 8 nowych szczeniaków (Hope była z wcześniejszego miotu). Dla matki i maluchów znalazła się fundacja, ale Hope nikt nie chciał... Nikt nie chciał podjąć się opieki nad dzikim psem. Hope nie była tam bezpieczna, nie była przez nikogo dokarmiana. Rodziłaby co cieczkę, a małe pewnie umierałyby z głodu lub mrozu. Nie mogliśmy jej tam zostawić.

Decyzja mogła być tylko jedna, wzywamy Pana Jamora do złapania, a później będziemy myśleć.

Zapłaciliśmy za złapanie suni, okazała się przestraszona, ale nie agresywna. Nie mogłam oddać jej do schroniska, ponieważ gmina, w której przebywała ma podpisaną umowę z bardzo złym schroniskiem. (Ja mam 2 psy, które nie akceptują innych, więc zabrać do siebie nie mam jak).

Hope robi postępy, ale bardzo powoli. 9 miesięcy żyła w lesie bez człowieka. Brak socjalizacji zrobił swoje. Być może nigdy nie będzie zachowywać się jak inne psy. Ale nie tracimy nadziei. Jest ogłaszana cały czas. Jednak potrzebna jest bardzo odpowiedzialna rodzina. Więc liczę na cud, że gdzieś tacy cudowni ludzie czekają właśnie na naszą biedną Hope, która już tyle przeszła. Dwie rodziny były na zapoznaniu, ale jednak nie zdecydowały się na adopcję, dlatego Hope przebywa dalej w hotelu dla psów. Cały czas szukamy innego rozwiązania, domu tymczasowego, jednak jest to ciężkie. Póki to się nie uda zamierzam dalej opłacać jej hotelik.

Przez 2 lata prosiłam tylko kilka razy o pomoc i zrzutkę na hotel. Zwykle dajemy cały rok radę sami, ale z pensji nauczyciela ciężko opłacić co miesiąc hotel dla niej, dlatego znowu muszę prosić o pomoc, ponieważ po okresie świątecznym została nam jedna zaległa faktura za grudzień i bieżąca za styczeń (obie 620zł). Dodatkowo czekają nas szczepienia na choroby zakaźne i powoli szykujemy się na sterylizacje Hope, co też jest sporym dodatkowym kosztem. Nie jestem fundacją, opłacam hotel jako osoba prywatna, z własnej pensji. Dlatego dziękuję za każdą złotówkę, będzie mi łatwiej <3.

Ustawiam zrzutkę na 2tys.

Zaległa faktura za grudzień: 620zł

Obecna faktura za styczeń: 620zł.

Jeśli uda się zebrać więcej niż wartość obu faktur to pieniążki będą przeznaczone na przyszłą sterylizację, szczepienia i ewentualnie pozostałe miesiące w hotelu.