Cześć!

Niedawno w moje ręce trafił najsmutniejszy kot na świecie - Blokers. Blokers dostał takie imię bo przez 2 miesiące czekał pod blokiem w Mszczonowie, aż ktoś po niego przyjdzie i go zabierze. Ze zgniłymi zębami, w deszczu i zimnie, po prostu czekał.

W końcu ratunek nadszedł - miejscowa działaczka zabrała go do weterynarza, który stwierdził białaczkę. Złe wyniki krwi i totalna rezygnacja kota sprawiła, że obawialiśmy się najgorszego, a spanikowana działaczka nie chciała mierzyć się z zaraźliwą chorobą i natychmiast przekazała mi kota.

Blokers już pod moją opieką trafił do Fundacji El Gato i do weterynarza, gdzie okazało się, że wyniki białaczkowe są niejednoznaczne... Do tego popękane i bardzo suche poduszeczki, nadżerki w buzi kota i niesamowicie okropny zgniły zapach z pyszczka. Pogłębiona diagnostyka pokazała, że kot cierpi na limfocytarno-plazmocytarne zapalenie jamy ustnej u kotów. Kot nie jadł, nie chodził i stał się całkowicie obojętny.

Nie tylko choroba jamy ustnej i zgniłe dziąsła zjadały kota od środka, były to także robaki i pchły, a przede wszystkim smutek i rezygnacja. Musieliśmy mu pomóc.

Razem z lekarzami podjęliśmy decyzję o sanacji wszystkich zębów Blokersa, był to jedyny ratunek, aby ten mógł przestać odczuwać ciągły ból, a przede wszystkim - aby zaczął jeść. Sanacji dokonał niezastąpiony chirurg dr Jabłoński i operacja udała się - dzielny Blokersik dochodzi do siebie w domu tymczasowym. Do końca życia będzie już musiał spożywać miękki pokarm i być pod stałą opieką lekarza, wierzymy jednak, że Blokersik odzyska chęć do życia i znowu uwierzy w to, że kolejny człowiek go nie zostawi <3

Bardzo prosimy Was o pomoc w opłaceniu operacji i leczenia Blokersa - poprzednia zbiórka pokryła koszta pierwszych wizyt lekarskich i specjalistycznego jedzenia, ale teraz musimy opłacić operację sanacji, dalsze leczenie i utrzymanie.

Obecnie posiadam pod opieką finansową 14 kotów, dlatego bardzo bardzo bardzo proszę o pomoc! Ten kot otrzymał drugie życie <3