Proszę o pomoc w ratowaniu członka naszej rodziny - suczki Weny. Początki jej życia nie były łatwe - została znaleziona w lesie, wyczerpana i wygłodniała. Ja i moja mama przygarnęłyśmy ją, a ona okazuje nam swą radość i wdzięczność każdego dnia. 

Niestety, jej żywiołowość i liczne harce spowodowały zerwanie więzadła kolanowego. Przez towarzyszący temu problemowi ból straciła werwę, stała się markotna. Oszczędza łapę, jak tylko może, kuśtyka na trzech nogach. Jej ból towarzyszy i nam, dlatego prosimy o pomoc. Jedyną możliwością wyleczenia Weny jest skomplikowana i droga operacja, na którą nas po prostu nie stać.

Koszt operacji to aż 4500 zł, stąd mój apel o pomoc. Nie jest mi łatwo o to prosić, ale dobro naszej Weny jest dla mnie ważniejsze. Będziemy bardzo wdzięczne za każdą złotówkę i gdy tylko nasza sytuacja materialna się poprawi, wrócimy do pomagania innym w potrzebie, jak to zawsze czyniłyśmy w przeszłości.

Z serca dziękuję, Kaja.