Mam na imię Ania. Kiedy miałam dwa lata, w mojej głowie zamieszkał dziki lokator - astro­cy­toma. W końcu się wypro­wa­dził, ale wraz z nim pozbyłam się 3/4 lewej półkuli móżdźku (zawsze się śmiałam, że mam ptasi móźdźek. Chociaż chyba wcale nie miałabym nic prze­ciwko - orni­to­lodzy utrzy­mują, że może to być komple­ment z uwagi na wysoce rozwi­nięte umie­jęt­ności ptaków :) Po operacji prze­stałam chodzić, w tej chwili, z uwagi na zabu­rzenia równo­wagi, poru­szam się przy pomocy balko­nika. W paździer­niku zeszłego roku udało mi się dostać na konsul­tacje w Szwaj­carii. Okazało się, że mam szansę na poprawę koor­dy­nacji ruchowej, ale potrzebny jest do tego odpo­wiedni sprzęt. Oczy­wi­ście odpo­wiedni sprzęt ma odpo­wiednią cenę - 8980 euro. Do tej kwoty należy doli­czyć podatek i koszty trans­portu. Po wielu dyle­ma­tach zdecy­do­wałam się nieśmiało poprosić o pomoc. Wierzę, że ten sprzęt to dla mnie wielka szansa. Być może nawet na to, aby poru­szać się bez żadnego wsparcia, wejść po scho­dach bez koniecz­ności wnoszenia balko­nika lub wsiąść do pociągu byle jakiego (ale wbrew zale­ce­niom piosenki zadbać o bilet - nie chcę zadzierać z PKP :). A może nawet zaczną mnie częściej prosić do tańca na rodzin­nych impre­zach (więk­szość chyba myśli, że ktoś używa­jący balko­nika nie może tańczyć w parze bez niego. To, że tańczę kiepsko i, z uwagi na okolicz­ności, dość niestan­dar­dowo, to zupełnie inna kwestia. Ale z drugiej strony, jak mam ten mój taniec ustan­da­ry­zować, skoro nie mam okazji ćwiczyć w prak­tyce?). Tak więc, reasu­mując, jeśli ktoś chciałby mi pomóc w reali­zacji tego wszyst­kiego, będę wdzięczna za każdą wpłatę. Pod tym linkiem można znaleźć dokładniejszy opis sprzętu: http://www.gigermd.com/?lang=en. A jeśli ktoś chciałby się dowie­dzieć więcej, zapra­szam do kontaktu: anna­sle­bio­da­@g­mail.com