Chce poznac prawde i moze to pomoze innym
Chce poznac prawde i moze to pomoze innym
Our users created 1 287 314 fundraisers and raised PLN 1,515,176,214
What will you fundraise for today?
Description
chcialabym prosic o pomoc, wplaty jakiekolwiek. Bez tego nie dowiem sie dlaczego. Czy moge prosic o pomoc i wsparcie w zbiorce? Bardzo goraco prosze. Bardzo
Wszystko ma swój początek i koniec. Tylko dlaczego tak szybko nadchodzi koniec naszych pupili?
Shon wszedł szturmem do mojego życia. Na początku przeraził mnie swoją wielkością, a później skradł moje serce. Często zadawałam sobie pytanie, czy to czlowiek, czy pies. OWCZAREK ŚRODKOWOAZJATYCKI. Dżentelmen, przyjaciel, członek rodziny. Mogłam się złościć na niego, ale i tak kochałam go całym swoim sercem. Dzielił się swoimi kośćmi (przynosił mi i próbował wepchać do ust), dawał dużo radości, przeżył z nami wiele chwil tych dobrych i tych złych. Nie obchodziło mnie, czy mnie obślinił, wpakował się do łóżka. Wiedziałam, że nas kocha bezgranicznie i mogę na niego liczyć, że mnie zawsze obroni, jeżeli zaszłaby taka potrzeba. Bardzo go kocham i tym większy odczuwam smutek, żal, złość, że odszedł.
Nigdy nie zrozumiem, dlaczego tak szybko odchodzą nasi Bracia Mniejsi. Dlaczego nie umieją okazać bólu, że się źle czują. Trudne są momenty, kiedy widzi się ostatnie chwile. Ja dziś zobaczyłam jak mój Przyjaciel chcąc do mnie przyjść dostaje drgawek i pada wydając swój ostatni oddech. Nie wyobrażam sobie co będzie dalej i nie chcę o tym myśleć. Wciąż do mnie nie dociera, że Go nie ma. Obwiniam siebie, że może nie zareagowałam w odpowiednim momencie.
Jak teraz się obudzić i nie widzieć tego wielkiego pyska chcącego wyjść. Zamieszkaliśmy na wsi, aby miał przestrzeń i był z Nami, aby Rodzina była w komplecie. Auto było duże, aby mógł się zmieścić. Nasze życie było z Shonem, ale bez opcji "odejdzie tak szybko".
Mam ogromne wyrzuty sumienia, czuję ogrom smutku, złości, wściekłości. Największy jest chyba żal, że już nie zobaczę kochanej mordki.
To ja jeździłam z nim na szkolenia, uczyłam się siebie i Shona. Tak naprawdę podporządkowałam życie pod Shona pod nas, wiedząc że taki Pies na to zasługuje.
Teraz jego nie ma. Zostawił pustkę ,zabrał następny kawałek serca. Wcześniej zabrali Aza i Luky. Nie wyobrażam sobie, kto mógłby zastąpić lub też wypełnić jego brak. Mi jest ciężko, ciężko jest Córce, Mężowi. Nie wiem jak wypełnić pustkę. Nie wiem co robić. Nie wiem nic. Nie dociera do mnie wciąż, że Shona nie ma już.
Teraz Shon jest z Azą i Lukym. Razem biegają za Tęczowym Mostem. Kiedyś ich zobaczę. Kiedyś.
Teraz życzę Waszym Przyjaciołom zdrowia i wielu lat z Wami.
Dziękuję mojemu Shonowi, że był w moim życiu, za jego miłość, wierność i szczęście jakie mi dał. Za poczucie bezpieczeństwa. Nic nie otrze moich łez, ale wspomnienia chwil, zdjęcia, dają jednocześnie pełne miłości wspomnienia, których nikt i nic nie jest w stanie zabrać i zastąpić. Szczęście, że kochany Shon (Shonuś, jak mówiła córcia) dał mi morze miłości, chwil niezapomnianych, wierności i radości. Pomyśleć, że określenie "to tylko pies" tak naprawde "to aż PIES". Jestem szczęściarą, że był w moim życiu. Kocham i tęsknię Shon, jesteś w naszym sercu.

There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Trzymaj sie! 🩵
bardzo dziekuje. Jestem ogromnie wdzieczna. Pozdrawiam bardzo cieplo