Walka Bartka z ostrą białaczkę szpikową
Walka Bartka z ostrą białaczkę szpikową
Our users created 1 261 594 fundraisers and raised 1 448 404 799 zł
What will you fundraise for today?
Description
17 lipca 2023 roku, nasz świat się zatrzymał i rozpadł na miliardy kawałków....
U naszego synka zdiagnozowano ALM - ostrą białaczkę szpikową!
Syn Bartłomiej Terebka, jest 10 letnim, wesołym chłopcem, bardzo ciekawym ludzi i świata.
Ostra białaczka szpikowa rozwinęła się u niego bardzo szybko,dynamicznie, w błyskawicznym tępie... w przeciagu dwóch tygodni zajęła cały organizm syna, dając przerzuty do gardła, krtani. Jest także w mózgó i płynie mózgowo - rdzeniowym.
Z początku nie dawała żadnych objawów. Do lekarza zgłosiliśmy się z lekką gorączką i infekcją gardła. To co usłyszęliśmy później, dosłownie zcięło nas z nóg.
Bartuś jest już po dwóch blokach chemii...
Bardzo cieźko zniósł pierwszy blok ...
Zmagalismy się z nawracającą goraczką, licznymi wymiotami i przeokropny bólem jelit, żołądka, przełyku. Leki uśmieżały ból tylko na chwilę...
Bartuś miał nacieki w gardle i krtani (przerzuty). Po podaniu silnej chemii, nacieki, które Bartuś miał w gardle i krtani ustąpiły, na to miejsce powstały okropne żywe rany, przez które nasz syn nic nie mógł jeść ani pić. Gojące rany naciekały krwią, do źołądka i jelit, uszkadzając je i sprawiając, że nasz syn dosłownie wił się z bólu, miał okropne bóle brzuszka i jelit. W związku z tym Bartusiowi założono sondę przez którą odsysano treści żołądkowe, a także był przez nią karmiony.
Bartusia organizm bardzo powoli się regeneruje. Ma stale przetaczaną krew, płytki i osocze. Niestety jego organizm się broni i ją zwalcza, przez co potrzebuje duźo więcej czasu na odbudowę komórek i szpiku.
Obecnie Bartuś jest po drugim bloku chemii, zniósł ją całkiem nieźle. Chociaż najgorsze dopiero przed nami... Jeszcze ma założoną sonde ale zaczyna jeść już normalnie. W szpitalu mamy kuchnię wyposażoną we wszystkie sprzęty, wiec pichcimy sobie z Bartusiem jak tylko czuje się lepiej.
Chemia zaczyna już działać, wiec wyniki Bartusia spadają z dnia na dzień... Miał już kilka razy przetaczaną krew i płytki.
Bartuś już wie, że do walki stanął z Goliatem ! Wie, że zmaga się z bardzo rzadko występującą odmianą białaczki i że bardzo ciężko ją wyleczyć! Wie, że leczenie będzie długie i bardzo bolesne... Ciągle wypytuje o nią lekarzy i pielęgniarki...
Czekamy na potwierdzenie badań genetycznych aby się dowiedzie czy wystarczy tylko długa chemioterapia czy będzie potrzebny przeszczep.
Dobra informacja jest taka, że nasza córcia jest w 100% zgodna i w razie czego, mogłaby być dawcą szpiku dla naszego synka.
Przed nami jeszcze kilka bloków chemii zgodnie z protokołem i kilka miesiecy w szpitalu....
W tym momencie potrzebujemy wsparcia aby zabezpieczyć dalszy etap leczenia syna, ponieważ leczenie bedzie długie i kosztowne. Nie wszystkie leki i preparaty, które są potrzebne dla syna są dostępne w szpitalu. Obecnie wiele lekarstw i specjalnych środków do higieny, pielęgnacji, odżywiania musimy kupowac z własnych funduszy. Ponosimy ogromne koszty związane z funkcjonowaniem drugiego rodzica, który jest stale obecny przy dziecku oraz koszty dojazdu do szpitala. Mieszkamy 200 km. od szpitala, w którym leczony jest nasz syn.To są koszty o których wiemy. Ile jest jeszcze takich, o których nie wiemy i dowiemy się w trakcie leczenia.
Nie wiemy kiedy wyjdziemy do domu, lekarze też tego nie wiedzą... ale jedno jest pewne, będziemy walczć!!!

There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.