ZOSIA WALCZY Z FIP. Zbieramy Na Terapię GS-441524

Kochani, choroba Zosi postępuję w ogromnym tempie, musimy jej pomóc!

Jeszcze kilka lat temu Zosia usłyszałaby wyrok śmierci, ale na szczęście dostępna jest terapia, na którą chore kotki reagują rewelacyjnie i wracają w pełni do zdrowia. Niestety terapia jest ekstremalnie droga i nie stać nas na samodzielne pokrycie kosztów leczenia. Bardzo prosimy o pomoc, Zosia chce dalej żyć!

3 tygodnie temu adoptowaliśmy naszą wymarzoną i wyczekaną kotkę. Zosia chorowała na przewlekły koci katar, chodziliśmy do weterynarza, ale ogólnie czuła się świetnie. Nie mogliśmy się nacieszyć tym, że trafił się nam tak wyjątkowy i bezgranicznie kochający kotek już od pierwszego dnia. Zosia to połączenie kota i psa, ciągle chciała się bawić, przynosiła piłeczkę, aportowała, witała nas w drzwiach, rano codzienna porcja miłości (budzenia), a w ciągu dnia kocie śpiewanie i prężenie ogonka. Nagle po 2 tygodniach straciła apetyt, a nazajutrz walczyliśmy z gorączką, doszły kroplówki i zastrzyki i aż tydzień czekania na wyniki badań. W tym czasie Zosia przestała już w ogóle jeść, widzimy że chciałaby się bawić, ale nie ma siły, patrzy tylko na piłeczkę, leży z podwiniętymi łapkami i już nic nie mówi ani nie ugniata. Jak nie nasza Zosia.

W czwartek otrzymaliśmy wyniki badań krwi, które w 90% potwierdziły, że to FIP, ale mieliśmy jeszcze nadzieję. Wieczorem zebrał się w brzuszku płyn (widzieliśmy jak nagle brzuszek się powiększył) i piątkowe USG potwierdziło, że w jamie brzusznej Zosi jest mnóstwo płynu. Odciągnięto aż 150 ml! To jest najgorsza forma wysiękowa fipa, która daje nam maksymalnie kilka tygodni życia. Chcieliśmy za wszelką cenę walczyć o Zosię. Z nieba spadła nam informacja o terapii GS, po której widzieliśmy masę zdjęć zdrowych i szczęśliwych kotków - stwierdziliśmy że musimy walczyć! Koszt terapii szacowany jest na 15 000 tys. Koszt 1 ampułki leku waha się od 330 do 500 zł, jedna ampułka początkowo wystarczy na 2 dni leczenia, później na więcej. Koszty są ogromne, nie jesteśmy w stanie sami ich pokryć, a bardzo chcemy żeby Zosia żyła i niestety w ogóle nie mamy czasu na zwlekanie – działać trzeba już teraz! O 15.00 usłyszeliśmy diagnozę, o 20.00 udało nam się cudem znaleźć osobę, która może już sprzedać 1 ampułkę leku, jest 23.05 a my piszemy ten tekst i teraz już tylko pozostaje nadzieja, że się uda uzbierać i uratować Zosię.

Zosia jest naprawdę wyjątkowa, towarzyszyła nam w każdej czynności w domu, czasami naśladowała, jesteśmy załamani kiedy patrzymy jak leży bez siły, a z drugiej strony wiemy, że jest terapia, która może jej pomóc, a my nie mamy na nią środków. Prosimy z Zosią o każdą wpłatę.

Dziękujemy z całego serca! <3