Cześć,

Jestem Ania, mam 30 lat. Na codzień jestem mamą 3 cudownych chłopców. Endometrioze podejrzewałam już ok 6 lat temu, chociaż bolesne miesiączki ze skrzepami towarzyszyły mi od zawsze, lecz zawsze słyszałam że taka moja uroda. Starając sie o 2 dziecko przeszłam 8 poronień plus problemy z samym zajściem w ciążę (5 lat starań) już wtedy lekarze powinni szukać przyczyny, ale tak się nie stało. Po 5 latach udało się. Donosiłam ciążę, która zakończyła się drugim juz cesarskim cięciem. Ok 1.5 roku po porodzie zaczęły się pierwsze mocniejsze bóle. Był to czas pandemii. 2 razy trafiłam do szpitala z diagnozą zapalenie miednicy mniejszej. Za 2 razem została wykonana laparoskopia podczas której usunęli torbiel i uwolnili macicę ze zrostów. Poczułam chwilową ulgę, lecz nadal nie wiedziałam z czym mam doczynienia . 3 miesiące później zaszlam w kolejną ciążę urodzilam synka z wadą nerek co pochłania dość spory nakład finansowy. Po kolejnym cięciu ból towarzyszył mi bardzo szybko. Zaczęły się dziwnie długie miesiączki i jeszcze bardziej bolesne. Ból z miesiąca na miesiąc sie wydłużał i nasilał, aż uniemożliwił normalne funkcjonowanie.

Przez cały cżas próbowałam znaleźć przyczynę bólu, jednak za każdym razem zderzałam się ze ścianą. W Poslce nadal endometrioza jest trudna do szybkiego zdiagnozawania a wręcz objawy sa bagatelizowane przez co powoduje jedynie postęp choroby i pogorszenie stanu zdrowia.

Ja sama często będąc u lekarza słyszałam "taka pani natura" bądź "ale ja tu nic nie widzę ". Czułam się że jestem odbierana jak wariatka, która wymyśla sobie ból. Po ostatniej wizycie u swojego ginekologa, gdzie odpuściłam temat endometriozy poszłam na usg do radiologa bo może ból spowodowany był innym narządem. Lekarz odrazu zauważył ognisko endometriozy w mięśniu prostym brzucha. Po tej wizycie już na własną rękę udałam sie na prywatny rezonans w Voxelu ( jest to 1 z 3 miejsc w Polsce które robią dokładny rezonans w kierunku endo). Wynik rezonansu bardzo mnie zaskoczył w całej bliznie po cięciu cesarskim mam liczne guzy, pasma ognisk endometriozy jeden z nich już penetruje do otrzewnej. Jedyne wyjście z tego stanu to prywatna operacja(laparotomia usunięcia ognisk z powłok brzusznych) NFZ nie refunduje operacji tak rozległych ognisk. Koszt samej operacji w klinice Wilmed to 12.5 tysiąca. Doliczając ewentualne pobrania wycinków dłuzszego pobutu bądź przedłużenia operacji muszę liczyć się z tym że ta kwota może wzrosnąć i do 20 tysięcy złotych.

Endometrioza oprócz tego że jest przewlekła chorobą klasyfikowaną jako immunologiczna choroba hormonalno zapalna to jej objawy wpływają na caly organizm. Endometrioza uniemożliwia normalne życie i funkcjonowanie. Jest podstępną chorobą, ktora wyniszcza narządy rozrodzce i te które znajdują się w pobliżu, dodatkowo rujnując psychikę przez życie w ciągłym bólu.

Każdego dnia walczę i staram się być silna dla siebie i rodziny jednak ból często krzyżuje moje plany, pozbawia mnie radości życia, często nie daje mi spać, spędzać aktywnie czas z dziećmi bo zwykle spacery powodują u mnie ból nie mówiąc o graniu w piłkę z chlopcami czy jazda na rowerze.

Niestety kwota operacji przerosła nasze możliwości, dlatego proszę Was o wsparcie by móc tak jak kiedyś być w pełni sprawna, żyć bez wiecznego bólu i mieć siłę biegac z chlopcami

Z góry dziękuję ❤️❤️❤️❤️