Zbiórka dla Mojej Żony Ani Paśnik na powrót do życia po przebytym udarze mózgu
Zbiórka dla Mojej Żony Ani Paśnik na powrót do życia po przebytym udarze mózgu
Our users created 1 226 309 fundraisers and raised 1 348 433 468 zł
What will you fundraise for today?
Description
Kochani, w dniu 23.09.2021roku (abstrahując, w dniu swoich urodzin) moja Kochana Żona Ania, doznała rozległego udaru mózgu, najpierw niedokrwiennego a następnie krwotocznego. Pierwsze dni po operacji, Ania spędziła na oddziale „OIOM” - oddział intensywnej opieki medycznej – oddział szpitala, w którym leczy się pacjentów znajdujących się w krytycznym stanie.
Doszło do uszkodzenia lewej półkuli mózgu.
Po niespełna tygodniu Ania była powoli wybudzana ze śpiączki. Zaczęła powoli otwierać oczy, więc wiadomo było, że jesteśmy na dobrej drodze i pojawiło się życie.
Tamtych 5 dni było dla Nas i dla naszej rodziny najgorszym w życiu koszmarem.
Skończyło się uszkodzeniem lewej półkuli mózgu, głębokim niedowładem połowicznym, prawostronnym oraz głęboką afazją - Afazja to utrata zdolności mowy.
Po około tygodniu została przeniesiona na pododdział „po udarowy” gdzie spędziła kolejne tygodnie walki o powrót do życia.
Aniulka spędziła w szpitalu w Grodzisku około miesiąca. Od 21.10.2021r. przebywa w Ośrodku Opiekuńczo-Rehabilitacyjnym w Konstancinie Jeziornie.
Na dzień dzisiejszy niewiele brakuje aby Andzia sama wstała z wózka.
Dzięki ogromnej pracy rehabilitantów i oczywiście samej Ani również, postępy są ogromne i prawa noga zaczyna delikatnie budzić się do życia. To i tak dużo. Z ręką jest dużo gorzej i nie ma jeszcze takiego progresu. Niestety, wciąż nie wszystko rozumie ale potrafi już wypowiadać pierwsze słowa i stara się „odpowiadać” na pytania.
Jest nam wszystkim bardzo ciężko, zwłaszcza, kiedy w dobie „pandemii” uniemożliwiono nam bezpośredniego kontaktu z Ania. W zasadzie od samego początku pobytu w Konstancinie widujemy się tylko przez szybę na recepcji.
Na szczęście Daria (starsza córka Ani) dość szybko zorganizowała telefon i jedyny możliwy sposób kontaktu to właśnie „rozmowa” przez telefon przy drzwiach – przez szybę
Dokładnie tak samo jak w więzieniu (domniemam). Jest kolejny koszmar dla nas wszystkich.
W przyszłym miesiącu dobiega końca pierwszy turnus rehabilitacyjny Ani w ośrodku w Konstancinie refundowany przez NFZ.
Czy uda się nawiązać współpracę z NFZ na kolejną refundowaną rehabilitację?
Nikt tego nie wie. Prawie jak w piłce nożnej – trwają pertraktacje.
Jakby nie patrzył, po powrocie czeka nas dłuuugotrwała i kosztowna (zapewne), prywatna rehabilitacja, gdyż nietrudno się domyśleć, że Ania nie nadaje się do samodzielnej – przepraszam za słowo – ale jednak wciąż egzystencji.
Jeżeli chodzi o mnie – musiałem zrezygnować z pracy, gdyż muszę się jeszcze zająć młodszą córką (7lat), która wiadomo potrzebuje opieki. Mamy różnego rodzaju zobowiązania finansowe – „jakieś tam raty”, nie wspominając o kredycie mieszkaniowym!
Dlatego też zwracamy się z uprzejmą prośbą o wspomożenie finansowe na dalszą rehabilitację. Proszę, udostępniaj gdzie się da. Niech świat się dowie o Ani. W kupie siła!!
Wyrażam wdzięczność wszystkim za każdą pomoc oraz wsparcie.
Nie dajmy się tej paskudnej chorobie.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Powodzenia!
Trzymam kciuki za Ciebie Aniu za twój powrót do zdrowia 😘😘😘
Zdrowia!
Trzymajcie się i bądźcie dzielni! Trzymamy kciuki!
Bardzo duzo zdrówka! Wszystko będzie dobrze 💪