id: 576ejb

Potrącono kotka, malenstwo ciągnęło za sobą dwie łapki. Nikt nie widział, nikt nie reagował.

Potrącono kotka, malenstwo ciągnęło za sobą dwie łapki. Nikt nie widział, nikt nie reagował.

Our users created 1 233 978 fundraisers and raised 1 372 284 819 zł

What will you fundraise for today?

Description

Przepraszam, że nie daję tym razem zdjęcia ale uwierzcie że nie chcielibyście tego widzieć. Nie miałam serca fotografować kotka który ciągnął za sobą dwie łapki wyjąć z bólu i przerażenia. Pierwsza moja reakcja to zdjąć kurtkę i go zabrać jak najszybciej do weterynarza. Cała sytuacja trwała zaledwie kilka sekund, gdy szłam za moimi plecami rozgrywała się tragedia. W trakcie rozmowy moja koleżanka patrząc na mnie kątem oka dostrzegła to nieszczęście. Niestety nie widziała rejestracji a jedyne co jej się wydaje że auto było bordowe. Nie było nawet czasu o tym myśleć bo zwierzę cierpiało. Żeby było mało nie miałam przy sobie telefonu z moimi cennymi kontaktami do Kotełkowej Drużyny i Psiej Ekipy. Nie wiem jakim cudem w sklepie przed którym rozgrawała się całą tragedia pojawił się wtedy Daniel - wolontariusz Psiej Ekipy którego Madzia wysłała po ocet. Dodam że nie mieszkamy w tej samej miejscowości. Jak go zobaczyłam nie mogłam powstrzymać łez. Szybka akcja i nie wiem kiedy a już siedziałam z Madzią w samochodzie w drodze do weterynarza. Na szczęście to jej zaprzyjaźniony weterynarz do którego jeździ że swoimi zwierzętami i mogliśmy pojechać do jego domu. Jak wiadomo sobota późne popołudnie ciężko o weterynarza który ma czynne w tak małych miejscowościach jak Wielka Puszcza a do tego zna się na tak poważnych sprawach. Niestety wczoraj dostałam informację od Madzi że się nie udało. To był młody kotek. Zdążyłam jeszcze zapytać właściciela który mieszkał zaraz przy tej ulicy czy bierze odpowiedzialność za swoje zwierzątko. Stojąc przed nim i trzymając w rękach połamanego kotka zapytałam czy zabierze go do weterynarza czy się go zrzeka i ja mam to zrobić. Bez wahania odparł: Zabrać. Całej sytuacji przyglądała się jego mała córka która chyba była tak przerażona że nie wydusiła z siebie ani słowa. Biedne dziecko, zapewne to był jej kotek. Takich sytuacji rocznie mam kilkanaście. Nie wiem jak ja to robię że zawsze trafię na jakiegoś biedaczka. :( Niestety ten wypadek był najtragiczniejszy jaki widziałam i do końca życia będę miała te obrazy przed oczami. Biedne kociątko wtulilo główkę w moje dłonie z nadzieją że pomogę.

Zbiórka jest na opłacenie prześwietleń i badań jakie wykonał weterynarz chcąc uratować jego życie a ewentualną nadwyżka zostanie na zapewne kolejne biedaki które dane mi będzie znaleźć. Madziu i Danielu, dziękuję ♥ Nie wiem co bym bez Was zrobiła. 


Jeżeli chodzi o świadków stało tam kilka osób i nie chce mi się wierzyć że nie widzieli tej sytuacji...

There is no description yet.

There is no description yet.

Download apps
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!

Comments

 
2500 characters
Zrzutka - Brak zdjęć

No comments yet, be first to comment!