Moja mama, matka 11-ściorga dzieci pomimo wielu trudności świetnie sobie radzi, nigdy nie musiała prosi o pomoc, to ona sama do udzielania pomocy jest pierwsza. My, dzieci, pomimo wielodzietności mieliśmy najlepsze dzieciństwo i mamy najlepszych rodziców, ale wiemy, że mają ciężkie życie. Pierwszy trudny okres przechodzili jak urodziła się najmłodsza siostra z zespołem Dawna. Widząc jakie ciężkie choroby dotykają teraz małe dzieci, w głębi serca dziękujemy Bogu że to TYLKO Zespół Dawna. Niestety trzy lata temu, tata, człowiek bardzo pracowity, zajmujący się budowlanką, dowiedział się, że ma guza mózgu. Operacja była konieczna, natychmiast. Zakończona częściowym sukcesem. Tata jest sprawny na tyle, że sam się sobą zajmie, ale nie jest już sprawny umysłowo. Z dnia na dzień straciliśmy, a przede wszystkim mama, partnera do rozmowy, pomoc w domu i główne źródło utrzymania. Po trzech latach mama sobie świetnie radzi, zajmuje się tatą, Mają z Zespołem Downa i dwójką braci, którzy nie są jeszcze pełnoletni, pozostałe rodzeństwo jest samodzielne i większość założyła swoje rodziny. Finansowo również sobie radzi ale niestety wszelkie remonty, usterki są teraz na jej głowie, a po 30 latach dom niestety z roku na rok będzie wymagał remontu. Ona sama nie jest wstanie odkładać na takie przedsięwzięcia. Jednak największą bolączką mamy jest to, że nie ma miejsca aby pomieścić w domu całą swoją rodzinę, która ciągle się powiększa o kolejne wnuki. Marzy jej się altana całoroczna dobudowana do domu, która będzie w stanie pomieścić 25 osób, tyle teraz liczy nasza rodzina. Jest nam przykro, że my dzieci nie możemy sami pomóc, niestety trudny okres w Polsce sprawił, że sami musimy martwić się o własny los. Ale wiemy na pewno.... spotykanie się, rozmawianie, zabawy dziadków z wnukami, wspólny posiłek, jest najlepszą terapią na wszelkie problemy, a nam właśnie tego brakuje. Nie ukrywam, że pisząc to bardzo się wzruszyłam, chciałabym pomóc rodzicom z całych sił ale potrzebuje również Waszej pomocy. Dziękuje, że mogłam się podzielić z Wami krótką historią mojej rodziny i dziękuję za każdą pomoc.