Partner jeździ wszędzie z Sucharkiem i widnieje na dokumentach. Ja natomiast opiszę Wam naszą sytuację... Nigdy nie myślałam, że będę musiała prosić o taką pomoc...proszę, pomóżcie uratować naszego kota. Kto kocha swoje zwierzęta i czuje ból z nimi wie rowniez co ja muszę czuć.

Suchar wybiegł za nami pod samochód. Sekunda i nasz kochany kotek prawie stracił życie. Przemknał się pod dziecięcym wózkiem i nawet nie zauważyłam kiedy pobiegł w stronę ulicy. Już szłam go zabrać i zanieść do domu. Jest nie wychodzącym kotem więc szybko się wystraszył, chciał zawrócić i uciec do domu a wbiegł pod samochód. Nigdy sobie tego nie wybaczę, byłam za bardzo zajęta dzieckiem kiedy się przekradał, nie zareagowałam wystarczająco szybko, nie wiem. Oddech ulgi kiedy powiedziano nam, że nie umrze... zamienił się w kolejny ból wraz z informacją, że ma przesunięte kręgi, które powoli odcinają mu czucie w dolnych łapkach...Bez leczenia i operacji będzie mu się pogarszać...Nie tyle zostanie kaleką co jego stan będzie coraz gorszy i gorszy. Powiedziano nam, że koszty to około 5000 zł sama operacja 4000. Już sporo wydaliśmy na pierwsze leczenie i diagnozy, prześwietlenia, tomograf i leki. Nie prosimy o całość. Damy radę z oszczędności na szybko coś jeszcze zorganizować. Będziemy bardzo wdzięczni za każdą pomoc.

❣❣❣❣

ENG

Our cat had an accident and now he needs serious spine surgery. It costs minimum £1000 plus meds and care. We don’t ask for the whole sum because we can pay some of it with our savings. If you can help even a little, I would be most grateful - thank you.