Cześć. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to pierwsza i najpilniejsza potrzeba życiowa, ale mimo wszystko jest to dla mnie ważne i spróbuję.

W marcu podjęłam podyplomowe studia muzealnicze w Instytucie Historii Sztuki UW. Właśnie zaczęłam drugi semestr (z trzech) i muszę opłacić drugą ratę (z czterech), która wynosi tysiąc złotych. Myślałam, że dam radę opłacić ją z pomocą trojga znajomych (dziękuję za pożyczkę, spłacę ją na pewno) i sama, ale wiosną straciłam wszystkie oszczędności na leczenie i muszę uzbierać je na nowo. Napisałam podanie do kierownika studiów, z prośbą o zwolnienie z drugiej raty, ale nie zgodził się na to. W związku z tym, muszę jakoś zorganizować te środki. Nie zdążę uzbierać tej kwoty ze stypendium doktoranckiego (całe przeznaczam na opłacenie czynszu za mieszkanie). Na pewno nie mogę też poprosić o pomoc rodzinę. Stąd pomyślałam, że może udałoby mi się uzbierać chociaż część raty dzięki Waszemu wsparciu. Wiem, że szaleje inflacja i każdemu i każdej jest ciężko, ale może grosz do grosza i będzie rata na czesne.

Dziękuję ogromnie za wszystkie potencjalne wpłaty.