Witam,

Pisze tutaj w sprawie świt iej kobylki, która niestety odeszła z tego świata. Poznałam Euforię jako totalna biedę, chuda, kości na wierzchu, brak sił do życia, ząbki w stanie fatalnym i zapadła decyzja, że damy jej szanse na szczęście i normalność.

Euforia miała mnóstwo chęci do życia, ale niestety siły jej brakowało....

Jadła, tyła i chudła i tam w kółko.

Od razu po przyjeździe małej do nas zrobiliśmy zęby, badania itd.

Badania wyszły fatalnie, zęby były mocno korygowane.

Kiedy zaczęła normalnie jeść i wszystko zaczęło się normować, niestety ale nie miała siły już walczyc lub wyszły kolejne problemy których nie było widać na 1 rzut oka.

Padła na ziemię pomimo ilości pożywienia i wody i nie miała sił wstać.

Próbowałam ja podniesc jednak na nic, brak sił i być może chęci, leżała bardzo zrezygnowana.

Przyjechał weterynarz popatrzył zbadał i stwierdził, że jedynym normalnym rozwiązaniem jest dać jej odejść.

Przyznam szczerze że wszystkie pieniążki włożyłam dla niej w pasze witaminy, i wcześniejsze wizyty weterynaryjne.

Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy, dlatego proszę o pomoc.

Koszt eutanazji to 500zl

Koszt odbioru ciała to 350zl

Musiałam się niestety zaporzyczyc na tą kwotę, bardzo proszę o pomoc w uregulowaniu długu.