Pare dni temu ze znajomymi, spontanicznie postanowiliśmy pomoc naszej koleżance. Ania aka "Leszek"  mieszka we Wrocławiu, choruje mocno, ma genetyczne schorzenie, choroba przykuwa ja do wózka, odbiera sprawność. To dziewczyna, która ma 28 lat i już ma na sobie wyrok śmierci, ponieważ choroba, która ja dopadła jest nieuleczalna.

Ania ma swoje mieszkanie, niestety przez chorobę, która odbiera jej sprawność, nie jest w stanie pracować, co wiąże sie tez z brakiem możliwości wykończenia mieszkania. Niestety pandemia mocno ograniczyła jej możliwości leczenia. Szpital w Warszawie, który świetnie    „stawial ja na nogi” nie może jej przyjac. Nie otrzymuje leków, które otrzymywać powinna, by opóźnić postęp choroby.

Wczoraj bladym świtem, z 3 znajomych, obładowani sprzętem, ruszyliśmy do Wrocławia. Ania nie ma zrobionej łazienki, dlatego plan był taki, ze w niedziele to ogarniemy. Niestety ogrom prac nas pokonał, nie udało się zrobić wszystkiego co zaplanowaliśmy. Będzie potrzebna kolejna wyprawa, a najprawdopodobniej nawet kilka. Udało nam się zebrać 1200 zł, myśleliśmy, ze w tym budżecie ogarniemy łazienkę. Ania płytki miała igrzejnik, klej dostaliśmy od kolezanki. Udało nam się kupić baterie prysznicowa z termostatem, bo Ania nie zawsze czuje temperaturę wody, kupiliśmy drzwi do łazienki. Na chwile obecna musimy dołożyć jeszcze trochę płytek w łazience, ale drzwi już są 🙂 

Niestety do zrobienia będzie tez kuchnia. Ania mieszka teraz dość... hm... dziwnie. W salonie ma prowizoryczna kuchnie, w kuchni ogromna kabinę z bardzo wysoka wanna, do której co raz trudniej jej wchodzić, a w sypialni ma spiżarnie. 

W planach mamy dokończenie łazienki i zrobienie kuchni, wszystko musi być dostosowane do osoby na wózku, nie wiadomo jak długo Ania będzie jeszcze miała sile z niego wstawać. 

Dlatego kieruje do Was ogromna prosbe, bo sami nie damy rady. Zorganizowaliśmy zrzutkę, na pierwszy wyjazd zrzucilismy się sami, ale dalej nie damy rady.

Potrzebujemy jeszcze 3 drzwi (660 zł sztuka), szafki łazienkowej z umywalka i mebli do kuchni. Liczymy, ze zamkniemy się w 10k.

Jeśli ktoś ma wolna złotóweczkę i zechciałby nam pomoc, to będę całować rączki 😀 

Z góry Wam wszystkim dziekuje za pomoc, jeśli nie możecie wpłacić, udostępnijcie zrzutkę.