Samochód dla osoby na wózku- pomóż zyskać mobilność
Samochód dla osoby na wózku- pomóż zyskać mobilność
Our users created 1 231 420 fundraisers and raised 1 363 872 121 zł
What will you fundraise for today?
Updates1
-
Przyjmowanie wniosków ruszyło, a ja nie mając wkładu własnego, nie zdecyduję się na jego złożenie, a zainteresowanie jest tak ogromne, że obawiam się, że zostanę bez szans składając w późniejszym okresie.
Nie mogę już dokonać zmian w zweryfikowanej zrzutce, dodam więc aktualizację. W przypadku nie otrzymania dofinansowania z PFRON na samochód, zostaniemy zmuszeni do zakupu dość starego modelu samochodu. Żeby nie wpakować się w kolejny złom, rozważymy zakup zwykłej osobówki i zamontowanie w nim po prostu obracanego wysuwanego fotela.
Tak więc zbiórka na samochód pozostaje, ale zanim wpłynie pierwsza darowizna uaktualniam, że zebrane pieniądze przeznaczę być może tylko na dostosowanie samochodu do moich potrzeb.
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Mam na imię Paweł. Od urodzenia zmagam się z dziecięcym porażeniem mózgowym, które jest wynikiem wylewu spowodowanego pęknięciem cysty w mózgu podczas przedwczesnych narodzin. W tym roku skończyłem 27 lat. Mam spastykę czterokończynową, co oznacza mniej więcej tyle, że nie tylko nie jestem w stanie poruszać się samodzielnie w żaden sposób, ale również moje ręce są niesprawne. Niewiele jestem w stanie zrobić sam. Wymagam całodobowej opieki i wsparcia we wszystkich codziennych czynnościach. Mama musi mnie myć, ubierać, przetransportować na wózek, czy fotel, przygotować i podać mi posiłek.
Przeszedłem mnóstwo operacji ortopedycznych, kilkukrotnie miałem operowane biodra i leżałem później unieruchomiony w gipsie od pasa w dół. Zjeździliśmy z mamą niemal całą Polskę szukając pomocy medycznej i uczestnicząc w rozmaitych turnusach rehabilitacyjnych. Kiedyś było już bardzo źle, trafiłem nawet pod opiekę hospicjum. W tej chwili żyję dzięki wszczepionej pompie baklofenowej, dzięki której udało się pokonać ogromny ból powodowany przez przykurczone mięśnie i uszkodzone, zdeformowane stawy.
Jestem już dorosły, coraz cięższy, a mama coraz słabsza i tracąca nadzieję, że będzie lepiej. Z troską patrzy w przyszłość, martwiąc się, że niebawem nie będzie w stanie się mną opiekować, bo sama ma coraz większe problemy ze zdrowiem.
Posiadam znaczny stopień niepełnosprawności, zaświadczenie o niezdolności do samodzielnej egzystencji i 1200 zł renty socjalnej na miesięczne utrzymanie. Otrzymuję również świadczenie uzupełniające, tzw. 500+ dla osób niesamodzielnych. Tę kwotę sumiennie co miesiąc odkładam na swoje marzenia. Obecnie jest to samochód z rampą najazdową. W tym roku rusza program PFRON S-A-M, w którym można otrzymać dofinansowanie do samochodu, pod warunkiem, że nie jest się w stanie przesiąść do samochodu na fotel pasażera. Należę do tych osób, więc kwalifikuję się do programu. Jednak nie jestem w stanie pokryć kwoty wkładu własnego, który przy najtańszej wersji samochodu kosztuje ok. 50 000 zł. Zanim uzbieram brakującą kwotę, program się zakończy.
Samochód z rampą najazdową, do którego po prostu wjadę, jest moim marzeniem. W tej chwili mamy starą 17-letnią osobówkę, ale niestety mama od kilku lat nie ma siły przesadzić mnie z wózka na fotel. Tata jeszcze daje radę, ale tata pracuje i rzadko ma możliwość dowieźć mnie na rehabilitację, czy do szpitala.
Ile ważę? Dobre pytanie. Nie wiem. W Polskich szpitalach nie ma możliwości zważenia osoby poruszającej się na wózku. Niedawno czytałem artykuł, że przed zabiegiem proponują udanie się do weterynarza, bo tylko tam mają wagę, na którą można najechać wózkiem. A leki dla takich osób jak ja dawkuje się „na oko”. Ale ile może ważyć dorosły mężczyzna, nawet drobnej budowy? 50-60 kg? Do tego dochodzi niekontrolowane napięcie mięśni, no jednym słowem nie współpracuję, a wręcz przeszkadzam.
O ile w mieście przy odrobinie szczęścia, że trafię na pojazd przystosowany do przewozu osób na wózkach, mogę zaryzykować wyjście do lekarza, czy na rehabilitację, o tyle dojazd do innego miasta do lekarza specjalisty czy na comiesięczne uzupełnienie leku w pompie to już wyprawa ponad nasze siły i możliwości finansowe. Chęć przejazdu pociągiem trzeba zgłaszać kilka dni wcześniej, żeby PKP było w gotowości. O ile mogę to zrobić w domu, bo wiem, o której wyjdę, o tyle godzina powrotu jest nie do przewidzenia. Bo skąd mam wiedzieć, ile czasu spędzę w szpitalu, To może być pół godziny, jeśli wszystko pójdzie sprawnie lub kilka godzin, jeśli akurat wszyscy lekarze są niedostępni, ponieważ akurat operują. Ustalenie godziny powrotnej jest niemożliwe. Natomiast transport medyczny liczy sobie za taki przejazd ok. 1600 zł.
Pomimo niepełnosprawności staram się cieszyć każdym dniem, mam swoje pasje i marzenia.
Samochód z rampą najazdową, byłby dla mnie i mojej rodziny dużym ułatwieniem. Przełamaniem kolejnych barier. W takim samochodzie podróżowałbym bezpieczniej, ponieważ nie siedzę samodzielnie, jeżdżę przypięty po prostu do fotela. Wózek mam wyposażony w fotel Recaro, a więc podróżowanie samochodem w wózku byłoby dla mnie komfortowe przede wszystkim i bezpieczne.
Proszę wszystkie osoby o dobrych sercach o pomoc, wsparcie finansowe, bądź nagłośnienie mojej zbiórki.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.