Wyjazd Hani na leczenie do Gdańska

Witam wszystkich,

Mój kolega z pracy znalazł się w trudnej sytuacji życiowej. Jego córeczka przyszła na świat z wrodzoną wadą serca.

U dziewczynki wykryto znaczny ubytek przegrody międzykomorowej (VSD 7,5 mm) oraz ubytek przegrody międzyprzedsionkowej (ASD 4,5 mm) ze wskazaniem do jak najszybszego przeprowadzenia operacji serca. Oprócz tego stwierdzono także dysplazje zastawki trójdzielnej, dysproporcję gałęzi płucnych oraz poszerzenie miedniczki lewej nerki.

Pierwsza operacja serca odbyła się 15.03.2024 r. Niestety po kilku dniach, ze względu na powikłania pooperacyjne, okazało się, że Hania wymaga reoperacji, która odbyła się 25.03.2024 r. 7 dni spędziła na oddziale intensywnej terapii, walcząc o życie.

Po ponad 4 miesiącach spędzonych w szpitalu, w końcu wrócili do domu. Obecnie z ogromnym wysiłkiem próbują nadrobić czas stracony w szpitalu, gdzie ich córka nie miała szans na normalny rozwój. Codziennie obserwuję, jak walczą o to, aby ich córeczka miała szansę na znaczną poprawę jakości życia. Wiąże się to, że stałą opieką licznych specjalistów, intensywną terapią neurologopedyczną oraz rehabilitacją. 

Obecnie ich największym wyzwaniem jest nauka jedzenia oraz picia, ponieważ Hania od urodzenia karmiona jest sondą, co zaburzyło naturalne odruchy ssania i połykania.

Wielką szansą jest wyjazd Hani wraz z mamą na pięciodniowy turnus dla dzieci z dysfagią, czyli zaburzeniami połykania. Turnus, podczas którego dziecko jest poddawane intensywnej rehabilitacji polegającej na masażach i elektrostymulacji, aby móc nauczyć się połykać. Przed Hanią według opinii specjalistów długa i trudna droga do tego, aby móc samodzielnie jeść.

Koszt jednego turnusu intensywnej rehabilitacji to 9000,0 zł.

Chciałabym wesprzeć rodziców Hani w tej trudnej sytuacji, dlatego uruchamiam zrzutkę na wyjazd Hani na leczenie do Gdańska.