Drodzy znajomi, bliscy i dalsi....Ci którzy znają mnie osobiście, wiedzą jak trudno jest mi prosić i jak temat finansów jest dla mnie trudny, ale dzisiaj poczułam, że doszłam do kolejnej ściany i to czas kiedy po prostu, po ludzku potrzebuję wsparcia. Sytuacja jest taka, że jestem z chłopakami sama, pracuję na etacie, mam swoją działalność gospodarczą, zasuwam ile się da, ale nie daję rady za to zasuwanie jednej osoby ogarnąć finansów na całą rodzinę. Sytuacja z koronawirusem nie pomogła, bo odpadła mi duża część dochodów. Jako doula nie mogę jeździć do porodów, zajęć w szkole rodzenia jest mniej, a konsultacje online w obecnej sytuacji są dla mnie bardzo trudne do zorganizowania, ze względu na ogarnianie etatu, dzieci, domu i wszystkiego co z tym związane.Temat alimentów...eh...ojciec starszego nadal nie płaci zasądzonej kwoty, egzekucja komornicza zagraniczna nadal w toku, a moje zobowiązania i długi rosną, bo co miesiąc przelewam z lewa na prawo, żeby jakoś ogarnąć wszystkie finanse. Nie mam żadnych zaległości w spłatach kredytów, czy też w ZUSe, Urzędzie Skarbowym itd, ale ta terminowość kosztuje mnie wiele nerwów i nieprzespanych nocy. Co miesiąc siadam ze starszym synem nad excelem budżetowym i myślimy komu w tym miesiącu nie oddam, a komu tak, a jak już oddam to okazuje się, że znowu musze pożyczyć, bo właśnie jest jakaś nagła sytuacja, która wymaga nakładu finansowego.

Teraz jest też czas kiedy muszę też zacząć dbać o siebie i o swoje zdrowie nie tylko fizyczne, ale i psychiczne, co również łączy się z wydatkami, takimi jak leki (antybiotyk 2 tygodnie na jelita to koszt ponad 400pln), suplementy diety, konsultacje z dietetykiem. Potrzebuję tego, bo po latach nerwów i stresów mój układ pokarmowy po prostu nie daje rady i od wielu lekarzy słyszałam już "musi się Pani mniej stresować"....a dla mnie największym stresem są finanse.

Jeśli zechcesz mnie wesprzeć to bardzo Ci dziękuję za to, że pomimo trudnego czasu wrzucisz grosik dla mnie, a jeśli nie masz grosików to będę wdzięczna za udostępnienie. Bardzo też wierzę w to, że dobro powraca i mam taką zasadę, że jeśli ja dostaję pomoc to i ja ślę pomoc dalej tak jak potrafię. Za wrzucone grosiki na pewno dam wsparcie komuś kto będzie go potrzebował swoją rozmową, obecnością, wsparciem emocjonalnym. Dziękuję. Helena