Wielu z Was na pewno kojarzy Andrzeja z licznych koncertów na których się pojawiał, zawsze wyróżniając się z tłumu i zarażając innych pozytywną energią. Ale, jak to w życiu bywa, i najbardziej pozytywnych ludzi czasem dotykają nieszczęścia. A że nieszczęścia lubią chodzić parami, to też wiadomo nie od dziś. W przypadku Andrzeja padło na dwie poważne choroby - nowotwór szpiku kostnego (szpiczak mnogi) i niewydolność nerek. Walka z raczyskiem i dializy, którym Andrzej musi się poddawać co 2 dni, są nie tylko bardzo uciążliwe i wyniszczające dla jego organizmu, ale przede wszystkim nieubłaganie pochłaniają środki finansowe, których przestaje wystarczać na zwykłe, codzienne potrzeby i tzw. godne życie. W tej sytuacji każde wsparcie jest na wagę złota, dlatego uruchomiliśmy tę zrzutkę. Zróbmy wszystko by jak najszybciej móc spotkać się z Andrzejem pod sceną czy w innych miłych okolicznościach. Śledźcie uważnie zrzutkę oraz informacje na Facebooku, na pewno będą pojawiać się licytacje płyt i innych fantów, a gdy tylko sytuacja epidemiczna pozwoli, wrócimy do pomysłu organizacji koncertu dla Andrzeja. Dobro wraca, punk’s not dead!