Cześć..

Kim jestem i co robię?

Na co dzień pomagam zwierzętom bezinteresownie. Fundacja to mój "drugi dom", spędzam przy niej mnóstwo czasu.

Oprócz tego jestem domem tymczasowym, trafiają do mnie nie najłatwiejsi podopieczni..

Zawsze jestem dla Was, zawsze pomagam jak tylko mogę. Dziś muszę poprosić o pomoc...

Prawie dwa lata temu w naszym domu i sercu pojawiła się Cola. Malusia adopcinka, która dziś jest cudowną psicą.

Podczas fazy rozwoju okazało się, że jej organizm nie za bardzo radzi sobie z rozwojem i nie wytworzył jej łokcia - poradziliśmy sobie.

Kolejny problem pokazał się równie szybko - regulacja emocji, lękowość. Z tym również się uporaliśmy - do dziś pracujemy nad nią behawioralnie.

Z jedną rzeczą jednak nie możemy sobie poradzić... I jest to zapalenie organizmu od prawie roku. Na początku powiedziano, że to alergia, leki na alergię nic nie dały. Były zmieniane leki, zmieniana była dawka. Nic.

Teraz pokazała się niedoczynność tarczycy wynikająca z problemem z wchłanianiem ale zapalenie dalej jest. Mimo zmiany diety Cola spada z wagi.. 2,5kg w niecały miesiąc. Zaczyna wyglądać jak same kości i skóra...

Nasz obecny weterynarz nie jest w stanie pomóc, musimy szukać dalej. Jesteśmy na samym początku szukania dokładnego problemu i potrzebujemy w tym pomocy..

Każda złotówka się liczy!

Pierwsze zalecenia w ostatnim czasie

pierwsze w ostatnim czasie badania krwi

D

dziś zostało wykonane USG

Za ostatnią wizytę wyszło prawie 400zł.. (wstawię paragon)

Za dziś wyszło niecałe 200zł (czekam na fv)

A to dopiero początek..

Dojdą jeszcze wizyty u gastrologa, ponowne badania krwi, badania kału, ponowne usg... Nie wiemy co jeszcze nas czeka..

Prosimy o wsparcie dla Coli..