Pan Wacław mieszka sam w malutkim, drewnianym domku bez jakichkolwiek wygód. Kilka lat temu zmarła mama, potem brat, drugi brat zaginął w zeszłym roku. Pan Wacław ciągle ma nadzieję, że się odnajdzie ale coraz lepiej radzi sobie z tym traumatycznym przeżyciem. Warunki w jakich mieszkał były tragiczne. Udało się nam w sierpniu zebrać na pierwszej zrzutce 3854 zł. Za te pieniądze kupione zostały materiały budowlane i remontowe. Ludzie dobrej woli poświęcili swój czas i wyremontowali jedno pomieszczenie, które wygląda nareszcie jak mieszkanie. Ale potrzeb jest dużo więcej. Koniecznie trzeba poprawić rozsypujący się komin, który grozi zawaleniem, gdyby się udało to również dach i ogarnąć choć trochę jeszcze jedno pomieszczenie w domu, sień, w której można zrobić maleńką łazienkę po jej ociepleniu i doprowadzeniu wody, bo wodociąg jest tuż za płotem posesji Pana Wacława. Udać może się to tylko wtedy, kiedy LUDZIE dobrej woli podzielą się Swoim groszem. My zajmiemy się resztą. Dlatego bardzo Państwa proszę o wpłaty na zrzutkę. Liczy się każdy grosz, żadnego nie zmarnujemy. RAZEM możemy odmienić los Pana Wacława. DZIĘKUJEMY ❤️❤️ Dobro wraca ❤️❤️ ZAWSZE!