Cześć mam na imię Marta jestem szczęśliwą żoną i mama dwójki dzieci córki Gabrysi (12lat) i syna Filip(11 lat).

Córka urodziła się z problemami kardiologicznymi🧡 W 6 roku życia zarosła się jej dziurka w serduszku. Do grudnia nie było żadnych oznak choroby i już zapomnieliśmy ,że był problem. W święta Bożego Narodzenia a dokładnie w wigilijną noc trafiliśmy do szpitala z bólami i kłuciem w klatce piersiowej, całe święta w szpitalu. Szereg badań z krwi EKG itp. Obecnie jesteśmy cały czas pod opieką kardiologia. Robimy niezbędne badania. Wyszło jeszcze, że córka ma leukopenię.

11 kwietnia mamy kolejną wizytę u kardiologa. Gabi miała ostatnio założonego Holtera, aby wykluczyć zaburzenia. Zobaczymy co powie lekarz na wizycie.

Syn od urodzenia miał problemy z oczami👀, ropiały , był problem z otworzeniem, zapchane kanaliki łzowe. W wieku 3 lat wykryto wadę wzroku👀, na każdym oku inna. W wieku 7 lat diagnoza autyzmu ( Zespół Aspergera+ ADHD) w tamtym roku była depresja w styczniu. Jesteśmy pod stałą opieką psychiatry.

Półtora roku temu (2022) Filip został poddany zabiegowi usunięcia zaćmy z oka lewego.👁️ Wszystko zaczęło się w maju na kontrolnej wizycie. Lekarz był zaniepokojony i pokazał co zobaczył w czasie oglądania oka. Była to zaćma, która zaczęła zasłaniać źrenice. Następna wizyta w październiku i tu szok 😱 całe oko zajęte i nie widzi na nie Filip. Pojawia się nadwrażliwość na światło. Skierowanie do Wrocławia do kliniki, trafiamy na najlepszą panią profesor, decyzja jak najszybciej zabieg. Niestety nie na NFZ. Soczewkę, która potrzebował Filip nie była refundowana. Trafiamy do prywatnej kliniki pierwsza wizyta 300 zł 🤯.

Nie mam pojęcia skąd u 9 latka zaćma (wtedy tyle miał, obecnie ma 11 lat). Został poddany zabiegowi, wstawiono mu soczewkę , która nie jest refundowana w Polsce i mieliśmy 2 tyg, aby zebrać 10 tys zł. Ma soczewkę ,która jest indywidualnie dopasowana tylko i wyłącznie do niego. Od tamtej pory mamy cały czas problemy finansowe. Przez pewien czas pracowałam na 2 etaty. Przestałam jak u syna zdiagnozowano depresję, aby spędzać z nim więcej czasu. Filip cierpi jeszcze na zaburzenia SI, czyli odczuwania głębokiego, potrzebuje rehabilitacji, specjalnej kołdry obciazeniowej. Wymiany okularów co jakiś czas , bo się niszczą i pozostała wada na prawym oku . Mąż we wrześniu 2022 roku uległ wypadkowi w pracy i pracodawca nie uznał go jako wypadek. W międzyczasie skończyła mu się umowa o pracę i zostaliśmy tylko na mojej wypłacie. Nie jest ona oszałamiająca.

Dużo poniżej najniższej krajowej. Do tej pory czuje balast finansowy na swych barkach. Wszystkie wizyty związane z chorobami dzieci są prywatne. Nie opłacone rachunki, raty kredytu, aby kupić jedzenie i opłacić specjalistów. Zaległości mamy sporo, co dzień wstaje z myślą, że dziś będzie lepiej i lżej. Wszystko jest tak kosztowne sami wiecie.

Przez cały ten okres pracuję i dodatkowo jak mam możliwość podejmuje jakieś umowy zlecenia. Mąż zaczął pracować choć ze zdrowiem też nie jest lekko. Wizyty u specjalistów są obciazające. Ostatni krąg wpadł w kanał rdzeniowy i uciska. Gwałtowny ruch lub podniesienie czegoś ciężkiego może się skończyć przerwaniem rdzenia kręgowego.

Pracuję na tyle ile może , powoli próbujemy wyjść na prostą, niestety co chwilę coś wychodzi nowego i czasami już mi brakuje sił.

Zwracam się do państwa o pomoc i dalszym leczeniu i wyjściu na prostą z problemów finansowych.

Pozdrawiam Marta