Rehabilitacja oraz sprzęt wspomagający dla Lesia!
Rehabilitacja oraz sprzęt wspomagający dla Lesia!
Our users created 1 224 681 fundraisers and raised 1 344 588 424 zł
What will you fundraise for today?
Description
Mój tata. Mój bohater. Zawsze to on mi pomagał i wspierał, a teraz to on potrzebuje wielkiego wsparcia. Zawsze uśmiechnięty, pogodny, zaangażowany w życie społeczne oraz rodzinne. Z zamiłowaniem udzielał się na forum gminy oraz dbał o dobro sąsiadów. Kto go zna to wie, że zawsze służył bezinteresowną pomocą. Uwielbiał podróże, w których pragnął pokazywać mi i bratu piękno przyrody oraz kultury. Dzięki temu odpoczynek dla naszej rodziny był wyjątkowym czasem. Taki jest mój tatuś – Leszek.
Wszystko zaczęło się pod koniec marca. Nieprawdopodobne jak w jednej chwili zdrowy, silny mężczyzna może trafić tak nagle do szpitala, a jego stan po 24h tak się pogorszy, że trafi na intensywną terapie i nie będzie mógł samodzielnie oddychać. Szok, niedowierzanie. Nikt się tego nie spodziewał. Pierwsze tygodnie to były najgorsze chwile w życiu całej naszej rodziny. Nie mogłam uwierzyć, że to spotyka mojego tatę. Zespół Gullaina-Barrego to rzadka choroba (zapadalność 1-4/100 000/rok), na którą właśnie zachorował mój tata. Do tego wszystkiego doszło ostre rozsiane zapalenie rdzenia kręgowego (ADEM), więc tata aktualnie nie może chodzić ani samodzielnie funkcjonować.
Na dzień dzisiejszy tata potrzebuje przynajmniej 6-miesięcznej rehabilitacji w specjalistycznym ośrodku, choć nie wiemy co czeka nas dalej. Tata pragnie wrócić do swojego życia sprzed choroby, żeby tak się stało wymaga codziennej rehabilitacji oraz sprzętu, który pomoże mu funkcjonować.
Dzięki każdej złotówce jesteśmy o krok bliżej naszego marzenia – powrotu naszego ukochanego taty do zdrowia!
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Trzymam kciuki, życzę powrotu do zdrowia, jesteśmy z Tobą Leszku!
Zdrowiej Lesiu!
radny Marek
Ryszard i Barbara Wola Radziszowska
Życzymy powrotu do zdrowia