Pierwsze dni wojny Tomek spędził na granicy (po stronie ukraińskiej) jako medycy pomagaliśmy ludziom czekającym na przejście do Polski.

Pozniej dwa wyjazdy do Żytomierza, transport USG do szpitala oraz środków medycznych.

Wyjazd do Buczy i okolicznych wiosek.

W Świnoujściu był punkt gdzie robiliśmy wyprawkę dla żołnierzy jadących na front.

Dostarczyliśmy karme do kilku schronisk, zawieźliśmy paczki z Polski  ze sprzętem wcześniej zamówionym przez żołnierzy (hełmy, noktowizory, kamizelki, lornetki itp)

Wysłalismy transport wózków inwalidzkich i chodzikków do fundacji Kulawa Warszawa, ktora wspiera Ukrainńcow

Zorganizowłem lub pomagałem w ewakuacji ludności na początku wojny.

Od wielu lat uczę ludzi jak przetrwać w trudnych sytuacjach czy to na morzu, w dżungli, w lesie czy terenach objętych działaniami wojennymi. 

Kiedy wybuchła wojna spakowałem plecak, zrobiłem zbiórkę. Zabrałem że sobą kolegę i torby wypełnione lekami i tym co uważałem że jest potrzebne do przerwania. Sytuacja na granicy trochę mnie zmiażdżyła bo myślałem że będzie tam zle ale czego inne się spodziewałem... Nikt nie spał w lasach... Nie palił ognisk... To było zupełnie coś innego... Tysiące zmarzniętych kobiet z małymi dziećmi czekającym godzinami w kolejkach... Na odcinku kilometra gdzie czekali ludzie robiliśmy po 30 km dziennie dając jedzenie, koce, leki. Udzielalismy pomocy od biegunki po ataki padaczki, udary, hipotermię i zawały. 

Z biegiem wojny rodzaj pomocy jaka jest potrzebna jest zmienny. W zależności od sytuacji o lokalizacji. Dziś chciałbym się skupić na pomocy tam gdzie jest najbardziej potrzebna. Tak gdzie przeszly rosyjskie wojska i pozostawiły zgliszcza. Chce dostarczyć żywność i leki bezpośrednio do ludzi. 

Od wielu lat jestem instruktorem i chciałbym również wykorzystać moja wiedzie z zakresu bezpieczeństwa, przerwania oraz pierwszej pomocy przekazać innym.

Kochani potrzebujemy waszej pomocy wieże że się uda moc jest razem i ogrom waszych wielkich serc. Szykujemy się na kolejny Wyjazd na Ukrainę potrzebujemy waszego wsparcia finanowego żebyśmy mogli romuszyc z tym co nam potrzeba. Liczy się kazda złotówka Ponagamy na Ukrainie jak i w Polsce rodzinom którym pomogliśmy. Prosimy kochani o pomoc .