Kilka miesięcy temu nagle i niespodziewanie zmarł mój mąż. Dzieci zostały bez taty. Mieliśmy marzenia, budowaliśmy dla nas dom. W jednej chwili wszystko się rozsypało i musieliśmy nauczyć się żyć od nowa. Młodszy syn ma autyzm, starałam się żeby prawie codziennie miał rehabilitacje, w tym momencie nie stać mnie na to.Jest nam bardzo ciężko. Chciałabym aby dzieci zamieszkały w wymarzonym domu, który budował ich tata. Niestety nasza sytuacja finansowa nie pozwala na dokończenie budowy, codzienne życie, rachunki, kredyt pochłaniają całą moją nie za dużą pensję i rentę rodzinną, którą dzieci otrzymują. Chciałabym chociaż trochę wspomóc rehabilitacje syna przez urządzenie w domu specjalnego pokoju do ćwiczeń, zajęć wyciszających czy terapi , której wymaga cały czas. Dom jest w stanie do wykończenia. Staram się z pomocą rodziny coś w nim robić, ale koszta nas przerastają. Proszę o malutką cegiełkę dla lepszego życia dla moich dzieci