id: 63w5cg

Śmiertelnie chore Kociątko. Możesz pomóc

Śmiertelnie chore Kociątko. Możesz pomóc

Our users created 1 268 874 fundraisers and raised 1 467 764 107 zł

What will you fundraise for today?

Create fundraiser

Updates15

  • Poranek zaczęliśmy od zastrzyku z antybiotykiem (gorączka spadła) i zastrzyku z lekiem. Gdyby wczoraj nie przyszły nowe fiolki, dzisiaj by zabrakło ostatniej kreski w strzykawce i po terapii. Ależ to wszystko jest na styk... To pokazuje jak Wasza pomoc działa i jest potrzebna. Teraz nie mogę już myśleć "fiolkę naprzód" a o dwie. Czyli już muszę kombinować. Wydaliśmy póki co niecałe 5 tys. zł na sam lek - przed nami ok 14-15 dni na zebranie ok 3-3.5 tys. Czasy mamy takie, że... Może inaczej - wcześniej też było ciężko a się udało ;)
    Stefan powoli przyzwyczaja się do karmienia strzykawką. Wiecie jak to zauważyłam? Kiedy dostaje zblendowane mięso jest w miarę spokojny - na tyle, na ile każdy z nas byłby spokojny dostając wstrzykiwane w buzie posiłki. Jak daje mu lek na apetyt, który zapewne nie jest zbyt dobry, to od razu atakuje pazurami. Wcześniej, cokolwiek nie dostawał, drapał wszystko i protestował.
    Wiem... Zdaje sobie sprawę, że teraz ta zbiórka wygląda kuriozalnie w obliczu tego co nadchodzi, ale jak patrzę na inne - np. billboardy - już mają kilkaset tys. jakiś domek na drzewie - zebrano kilkadziesiąt tys... Trzeba myśleć pozytywnie. Może i Stefan będzie dla kogoś istotną wartością. Może te kilka zł nie sprawi Wam różnicy? A ziarnko do ziarnka... I mamy fiolkę ;)
    0Comments
     
    2500 characters

    No comments yet, be first to comment!

    Read more
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.

Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.

Description

Jeśli możesz pomóc - przeczytaj i pomóż. Jeśli nie możesz - bardzo mi pomożesz udostępniając dalej zbiórkę. Z góry dziękuje!


Stefan ma tylko jedno życie. Mówi się, że czas to pieniądz - tym razem jest odwrotnie. Przeczytaj


r9d5a4a9debfe8c0.jpeg


Fakty: 

- Klinicznie stwierdzony FIP - czekamy (ale nie bezczynnie) na wyniki z laboratorium. Na dzisiaj pewność mamy w 99%.

- FIP to śmiertelna choroba (zakaźne zapalenie otrzewnej jest wywoływane przez infekcję koronowirusem).

- Na FIP nie ma leku. Chorują na nie małe kociaki.

- Jest jedna szansa więc działam i proszę Was o pomoc...


Krótka historia, bo i życie Stefana jest krótkie jak i moja opieka nad nim.


Trafił do mnie od fundacji jako mikrus po potężnych przejściach. Z jego 7 żyć już na starcie stracił pierwsze ciężko chorując, ale cudem, po przetoczeniu krwi stanął na nogi i walczył. Zobaczyłam jak na filmie nagranym komórką walczy z 2 psami - on... Wojownik wielkości chomika ;) Jak można nie dać miłości i domu takiemu głodnemu życia przyjacielowi?


Kiedy trafił do mnie już po paru minutach "czuł się u siebie". Dumny, mały tygrys miał swoje terytorium i terroryzował chęcią zabawy ;) Ale praktycznie po 6-7 tygodniach nagle zgasł, jakby coś się stało... Szukałam winy w karmie, kłaczkach, "koty tak mają"... Nie. Diagnoza którą usłyszałam 2 godziny temu jest raczej jednoznaczna. Klinicznie stwierdzony FIP... Pobrano płyn, jak ktoś zna temat wie, że raczej nie ma się co łudzić. 

Za 7 dni dowiemy się na 100 procent - problemem jest to, że Stefan ma, albo nie ma tych 7 dni. 


y94cc5707acc0039.png

Tak Stefan wygląda dzisiaj w klinice... Kroplówka i tępy wzrok. Ma silną gorączkę.


Nie przeciągając - istnieje jedna szansa - lek eksperymentalny (zadziała z dużym prawdopodobieństwem) ale... jest wiele "ale". Pierwszy mur nie do przejścia to pieniądze. 

Dysponuje nimi, ale nie takimi. Mogę np. jakoś wygospodarować 150-250 zł nawet co tydzień jeśli jest taka potrzeba - myślę że dałabym radę tak nawet kilka tygodni...

Ale tyle, to ja wydam co tydzień jeżdżąc po kraju po mililitry leku - zwłaszcza, że jest z Chin a wiadomo, że teraz Chiny i ich laboratoria mają swoje problemy.


Teraz konkret - Pani doktor powiedziała, że Stefan potrzebuje dawki za ok 1700 zł co 8 dni. Kuracja trwa 12 tygodni i daje szansę. Stać mnie na utrzymanie kota, ale przy takich kosztach nie stać mnie nawet na pierwszą dawkę - zwłaszcza, że muszę to zrobić w króciutkim okresie - najlepiej na wczoraj. Nawet jakby się udało (a wierzę, że się uda!) muszę już myśleć o kolejnej i kolejnej. Można się poddać i machnąć ręką. Modne słowo - eutanazja. Można też spróbować "być jak Stefan". Mam już obiecane 1000 zł, obcinam wszystkie wydatki, dzwonimy w sprawie leków... Będę informować.


AKTUALIZACJA - 04.03.2020


Dzięki Wam dzisiaj dostał pierwszą dawkę leku. Możecie zobaczyć jak się zmienił - mam nadzieję, że niebawem będzie można pokazać to w odwrotnej kolejności. Zaczynamy bitwę!



AKTUALIZACJA - 04.03.2020


Zmieniłam tytuł. Niestety - ludzie są zbyt wrażliwi na słowo koronawirus i zamiast przeczytać treść od razu szydzą, plują jadem i atakują.


W moim mieście potężny portal udostępnił zbiórkę. Wyjaśniając, że ten koronawirus nie szkodzi ludziom. Jest śmiertelny dla kotów. Oto komentarze:


- Mój pies też był chory i musieliśmy go uspić. Ogarnijcie się

- Niech Zdycha

- Weźcie się uspokójcie

- Ktoś tu już widzę sięgnął dna

- Do mopsu i dajcie mu 500+

- jak zawsze dobrze gadasz haha

- HA HA HA HA


FIP to śmiertelna choroba (zakaźne zapalenie otrzewnej jest wywoływane przez infekcję koronowirusem). więc nie rozumiem, dlaczego mam unikać tego słowa. To fakt. Śmierć, też nie jest komfortowym i fajnym słowem... Mam wrażenie, że jednak dużo przyjemniejszym dla wielu "dorosłych" ludzi. Moim zadaniem jest ocalić Stefana. Mam na to szansę szukając możliwości sfinansowania terapii. Jeśli zainteresuje ludzi - wtedy przeczytają. Jeśli nie... Nie uratuje.


Przypominam, a wcześniej pisałam o tym na początku:


"Koranawirus koci jest typowy tylko dla kotowatych, psy i ludzie nie powinny się nim zarazić."


AKTUALIZACJA - 06.03.2020


l40e1bbddcc8ee43.png


AKTUALIZACJA - 08.03.2020


Strasznie żałuję, że jak był w formie nie robiłam filmów, ale po co? Zawsze uważałam, że świat i szczęście należy widzieć oczami a nie przez smartfona. Dzisiaj by się to przydało... .

Odnośnie karmienia: jeśli ktoś ma problem samodzielnie karmić kota, który pazurami próbuje się bronić i robi to bardzo skutecznie - mój patent to zawinąć go w ręcznik i spacyfikować jak w "kaftanie". Mam nadzieję, że ta rada się przyda, kiedy inne sposoby zawodzą.

Poniżej filmik. Życzę Wam dziewczyny, drogie Panie - z okazji naszego święta - dużo zdrowia dla Was, Waszych bliskich i zwierzaków też ;) Wam drogie Panie, dedykuje kolejny filmik. Sobie życzę, aby kolejny materiał pokazywał super efekty terapii. No i tego będę pojutrze życzyć Stefanowi ;)



AKTUALIZACJA - 11.03.2020


Stefan, dzisiaj... Dieta mu nie służy. Ale wiecie co? Wczoraj po raz pierwszy od dawna przechodząc popatrzył się na "myszkę-zabawkę". Niby nic, ale dla mnie to wielka zmiana ;)


f049e55e3bddaa74.jpeg

AKTUALIZACJA - 12.03.2020

Zaraz wyłączę zrzutkę, ale jeszcze ją zaktualizuje, bo potem nie będzie już możliwości....


Po 22 wszystko się zmieniło, nagle stracił siły, leżał, ale próbował wstać i żyć. Otulony ręcznikami i kocem przed północą odszedł dokładnie tak jak żył. Walcząc do ostatniej chwili.


Pozostałą kwotę i bardzo drogie leki przekażę fundacji z której Stefan do mnie trafił. Zostaną sprzedane i będzie z nich pomoc lub same z siebie od razu pomogą innemu kociakowi, który będzie miał więcej szczęścia. Za pomoc serdecznie dziękuje... Już tylko ja.


Życie nie jest sprawiedliwe. Pamiętajcie więc, aby od czasu do czasu komuś pomóc. Ja dzięki Wam zapamiętam to na zawsze.



There is no description yet.

There is no description yet.

Download apps
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!

Comments 10

 
2500 characters
  • Danuta Stompór

    Stefan odszedł ok 15. minut przed północą z środy na czwartek. Aktualizacja w opisie powyżej.. Wy, którzy walczycie z wirusem - nie załamujcie się. Tak też bywa, Nie chce tego rozwijać. Wy macie walczyć dalej. Wy którzy pomagaliście.... Żadna złotówka nie zostanie zmarnowana - dziękuje i przepraszam, że nie wszystko poszło tak, jakbyśmy chcieli. Wy którzy pomagaliście online na grupach, Insta itp - zapamiętam do końca życia. Trzymajcie się...

  •  
    Anonymous user

    Życzę Stefanowi zdrówka. Śledzę przebieg leczenia i będę systematycznie dorzucać parę groszy na kolejne dawki. :)

    20 zł
    • Danuta Stompór

      Dziękuje Anonimie/Anonimko ;) Teraz mam mniej czasu aby coś napisać, dodać, poszukać wsparcia na grupach, forach i zainteresować zbiórką Stefana kogokolwiek... Fajnie, bardzo fajnie, że ktoś czyta to, co uda mi się napisać. Walczymy dalej!

  • Małgorzata Grochowicz

    Popłakałam się po przeczytaniu i obejrzeniu filmiku. W październiku w szczerych polach znalazłam znajdę. 2-miesięczne kociątko, przemarznięte, nie mające nawet siły uciekać. Po 5 dniach ze łzami w oczach mknęłam na pogotowie weterynaryjne z duszącym się kotkiem. Rozległy obrzęk płuc, robaki w płucach, podejrzenie FIPu, białaczki, cudawianek, które mi nic nie mówiły. Na szczęscie okazało się, że FIPu nie ma, ale lekarze nie dawali dużych szans, bo całe płuca były zajęte i kicia nie była w stanie samodzielnie oddychać. Nie miałam pieniędzy, a hospitalizacja i leczenie kosztowało sporo, ale życie KAŻDEJ istoty jest bezcenne i robiłam wszystko, żeby uratować Kluseczkę. A teraz razem trzymamymocno kciuki za Stefana!!!! Pieniązki już poszły, czekamy na nowe wiadomości! Dużo siły!!!!! <3

    • Danuta Stompór

      Damy radę ;) Myślę, że pierwsze dni po weekendzie będą kluczowe co dalej. Na razie jutro planuje kroplówkę. Musi jeść. Dziękuję za wsparcie!

  • Agnieszka Batorek

    Przykro mi, ale już w tej chwili ludzie wyrzucają na bruk zwierzęta z powodu paniki. Czy jesteś gotowa przyjąć na swoje sumienie każdego kota, który straci dom przez tę zbiórkę?

    • Danuta Stompór

      Z powodu próby ratowania kota, chorego na zakaźne zapalenie otrzewnej które wywoływane jest przez infekcję koronowirusem (w skrócie FiP - chorują na to setki, jak nie tysiące kociaków) wyrzuciłaś, lub twoi znajomi wyrzucają zwierzęta na bruk? A może znasz takie przypadki z innych miejsc? Kto konkretnie panikuje i tak robi? Wydaje mi się, że tak jak inni ludzie - nie panikuje - jedynie smucę się, ale działam. Tego, ze "jakiś kot może stracić dom przez zbiórkę" już kompletnie nie rozumiem. Możesz to wyjaśnić? Koronowirus koci nie jest szkodliwy dla ludzi. To wszystko jest w opisie i to żadna tajemna wiedza tylko normalna sprawa.

  •  
    Anonymous user

    Też miałem kociaka, do którego się bardzo przywiązałem, i też była chora na FIP. Próbowaliśmy ją leczyć objawowo przez ponad miesiąc, ale niestety się nie udało. Ale liczę na to, że Tobie się uda w walce z chorobą, a kociak wyjdzie z tego cało. Pozdrawiam!:)

    5 zł