Witam wszystkich.

Mam na imię Adrian, mam 25 lat i pochodzę z Niecieczy, małej wioski znajdującej się niedaleko Tarnowa.

W wieku 22 lat zawalił się mój świat ( chociaż jeszcze wtedy nie byłem tego świadomy ).

Pewnego dnia strasznie mnie bolał nadgarstek, po kilku dniach już odczuwając ból nie do zniesienia udałem się do lekarza.

Po przeprowadzeniu badań natychmiast skierowanie do szpitala. Badania specjalistyczne i nagle diagnoza której nie byłem w stanie pojąć, zrozumieć..... Rak złośliwy drugiego stopnia - osteosarcoma czyli mięśniak kościopochodny lewej kości promieniowej i łokciowej. Jeszcze wtedy nawet nie miałem pojęcia co to jest i do czego mnie to doprowadzi.

Po kolejnych badaniach i pobranym wycinku okazało się że guz ma 30x35x40 mm wielkości. Odrazu zostałem skierowany na dalsze leczenie. Przeszedłem 12 cyki chemioterapii w międzyczasie wycięto mi kość promieniową i łokciową oraz wszczepiono mi endoprotezy.

Potrzebne były jeszcze dwa cykle chemioterapii , okazało się jednak, że będą kolejne aż cztery operacje.

Wszystkie przeszedłem pomyślnie, niestety na ręce zaczeła się robić rana, nie chce się goić.

Po kolejnej konsultacji padł wyrok, jeżeli nie przejdę operacji pobrania kości biodrowej i płata skóry skończy się to amputacją!!!!

Tylko w ten sposób można uratować rękę.

Dlatego zwracam się o pomoc do ludzi którzy dołożą cegiełkę do tego abym uratował rękę i żył normalnie,

chodził do pracy, był sprawny i niezależny od nikogo.

Pandemia uniemożliwia mi leczenie na NFZ dlatego kolejną operację i dalsze leczenie muszą się odbyć prywatnie, koszt takiej operacji to około 35tyś.

Bardzo proszę o wsparcie , każda złotówka się liczy. Niestety mój stan nie pozwala mi na pracę i nie mam z czego zapłacić.

Dobro wraca pamiętajcie o tym.

Pozdrawiam Wszystkich i z góry dziękuje za pomoc ,