Po śmierci taty odziedziczyłam wraz z rodzeństwem dom jednorodzinny który był w ciężkim stanie, wprowadziłam się do niego wraz z dziećmi i zaczęłam remontować, udało mi się do tej pory wyremontować pokoje, zrobić ubikacje ponieważ wcześniej była na dworze, oraz kuchnie. Moja sytuacja finansowa była stabilna tamtego czasu i powoli udawało mi się remontować dom.

Niestety w między czasie mój syn zachorował i aktualnie oczekuje na przeszczep płuc, wszystkie pieniądze idą na leki, rehabilitacje i zwiększone rachunki za prąd spowodowane używaniem koncentratora tlenu oraz orbitrka rehabilitacyjnego.

Od tego czasu moja sytuacja finansowa uległa dużemu pogorszeniu i w tej sytuacji nie stać mnie aby ocieplić mieszkanie, ani wymienić dach który jest w fatalnym stanie.

Przez brak ocieplenia domu do środka dostaje się wilgoć która jest niebezpieczna dla człowieka a w szczególności dla osoby oczekującej na przeszczep.

Dach jest z starej popękanej dachówki trzymający się na starych spróchniałych belkach, pomiędzy dachówkami są prześwity które starałam się łatać aby nie było przecieków. Boje się że w każdej chwili może go zerwać albo może się zawalić i cała moja włożona praca w odbudowę domu rodzinnego zostanie zniszczona a ja nie będę miała gdzie mieszkać.

W obecnej sytuacji nie byłoby mnie stać aby pójść wynajmować mieszkanie.

Każda pomoc jest potrzebna, czy to finansowa czy nawet darowany materiał na budowę, z każdej pomocy będę bardzo wdzięczna.

Dobro wraca z podwójną siłą