OD PIENIĘDZY ZALEŻY JEGO DALSZE ŻYCIE 

Wiemy, że nie jest to dobry czas bo każdy dziś odpoczywa i pewnie nie chce czytać o starym psie jakich tysiące. Ale musimy chociaż spróbować, bo od tego zależy jego dalszy los. 

Pomimo dwóch tygodni poszukiwań nie udało nam się znaleźć miejsca dla zagłodzonego staruszka Bernarda. Nie stać nas na to aby dłużej siedział w lecznicy. I choć bardzo bałyśmy się, że dojdzie do takiej sytuacji dziś znowu stajemy przed wyborem: schronisko czy płatny domowy hotel ze świetną opieką. 

Uwierzcie, że jest to akt desperacji bo w hotelach mamy już 3 psy, jeśli dojdzie 4 to całość CO MIESIĄC będzie nas kosztowała ponad 2000 zł. I jest to ogromna odpowiedzialność i obciążenie psychiczne. 

Natomiast nie umiemy tak po prostu, bez walki wysłać tego skrzywdzonego dziadzia do schroniska z którego zapewne nigdy nie wyjdzie. 

Całą nadzieja w WAS, musimy mieć zabezpieczenie finansowe jego pobytu do końca roku, inaczej nie damy rady go uratować.