Na rehabilitację Erniego i Hugo
Na rehabilitację Erniego i Hugo
Our users created 1 232 122 fundraisers and raised 1 366 172 800 zł
What will you fundraise for today?
Description
Moi drodzy,
Ponownie jestem zmuszona prosić Was o pomoc, gdyż 1% podatku, za który jestem Wam ogromnie wdzięczna, niestety nie wystarczył.
Kim jestem? Nazywam się Dagmara i jestem mamą dwójki chłopców w wieku 12 i 10 lat.
Ernest, mój starszy syn, doznał w drugiej dobie życia rozległego udaru niedokrwiennego lewej półkuli. Spowodował on całkowity niedowład prawej strony, epilepsję, połowicze zwiotczenie mięśni i połowiczą spastykę (napięcie mięśni), zaburzoną sesnsorykę oraz oczopląs. Pomimo złych rokowań lekarzy, ani On, ani ja nie poddaliśmy się i ciężko pracowaliśmy ćwicząc oraz jeżdżąc na rehabilitację. Dzięki niej chodzi i mówi. Wspieraliście nas w niej bardzo.
Hugo, młodszy syn, urodził się z całkowitym rozszczepem wargi wraz z wyrostkiem zębowo-dołowym. Od pierwszych chwil życia również potrzebował naszego wsparcia. Miał zwiotczałe mięśnie i zaburzoną sensorykę. Ma 20% mięśnia brzuchatego w prawej dłoni, odpowiadającego za motorykę kciuka (jest praworęczny i powinien mieć intensywna terapię ręki)
W miedzy czasie, dochodziły kolejne diagnozy: oboje mają Zespoł Aspergera i nadpobudliwość ruchową, u starszej Stonki duża męczliwość i...nawet nie zaburzona, lecz poprostu brak koncentracji.
Prawie 6 lat temu zginął mój partner i ukochany tata moich dzieci. 5 miesięcy później uczestniczyłam wraz ze starszym synem w wypadku samochodowym. Ja miałam pęknięty kręgosłup, a Erni do dnia dzisiejszego ma PTSD( zespół stresu pourazowego). Oba zdarzenia przypłacił silną depresją oraz tikami głosowymi i motorycznymi. Obydwaj zaś borykają się z lękiem separacyjnym, panicznie bojąc się o moją osobę, traumami emocjonalnymi, pooperacyjnymi, których przeszli mnóstwo.
Jesteśmy trzema muszkieterami, którzy się nie poddają i walczą, ale potrzebujemy do tego środków, których ja, jako matka dzieci z wyzwaniami, nie mogąca podjąć pracy zawodowej, nie jestem w stanie im zapewnić, przez co pęka mi serce. Dlatego....jeszcze raz, najładniej jak potrafię, proszę Was z całego serca o pomoc, aby chłopaki mogli mieć rehabilitację. Koszt jednego obozu rehabilitacyjnego 5 dniowego to kilkanaście tysięcy złotych. Miesięczna terapia motoryczna, sensoryczna wraz z psychologiem, które powinnam im zapewnić to koszt kilkunastu tysięcy złotych, przy naszych sprawdzonych od wielu lat terapiach.
Jednak moim największym marzeniem, ze względu na nasilające się napady padaczkowe Ernesta oraz trudności z koncentracją jest zebranie funduszy na podanie komórek macierzystych.
Kocham Ich ponad wszystko i zawsze będę wspierać, tak jak oni wspierają mnie❤ Potrzebuję jednak Waszej pomocy, o którą proszę z całego serca.
Dagmara
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
❤️❤️❤️
Dagmara jesteś niesamowita!
Dużo siły! Dobrze będzie
Dużo zdrowia dla całej trójki, pani Dagmaro jest Pani wspaniałą mama i kobietą 💪
Dużo zdrowia i cierpliwości ❤