Na zdjęciach widzisz Korke- pół roczne maleństwo (waży jedynie 1400g!!). Mała ma lęk separacyjny i nie odstępuje swojego człowieka na krok. Dzis straciła swoją „mame” z oczu na dwie minuty gdy ta poszła po zakupy do bagażnika. Korka wyskoczyła przez uchylone okno w samochodzie. Lądując na ziemi złamała aż dwie kości w przedniej łapce (jej kości są cieńsze od kostek kurczaka, dla niej metr wysokości to jak dla nas trzecie piętro).

Korka jest jeszcze szczeniakiem-dopiero uczy się świata, nie bardzo rozumie zagrożenia.

zawsze żywy i pełni miłości psiak teraz nie jest w stanie podnieść się z łóżeczka bo gips waży prawie tyle co ona.

Jestem siostrzenicą „mamy” Kory. A zrzutka powstała aby im pomoc.

Dzis zawiozłam je obie na sygnale do Trójmiejskiej Kliniki Weterynaryjnej (jedyna placówka gdzie chcieli nas przyjąć z uwagi na rozmiar Kory) po zdjęciu RTG zapadł werdykt-złamanie kości piszczelowej oraz łokciowej. Potrzebna OPERACJA.

Jak zoperować kostki grubości ołówka??

Równie mrożący krew w żyłach jest kosztorys.

dzisiejsze badania 520 zł, operacja 2500, leczenie pooperacyjne-trzy wizyty wraz ze zdjęciami rtg 1000 zł

ŁĄCZNA KWOTA 4000 ZŁ.

Ciocia jest samotną mamą niepełnosprawnego dziecka-to praca na pełen etat a dziś wydarzyło się takie nieszczęście.

Korka potrzebuje pilnej operacji. Jesteśmy umówieni na poniedziałek tj 18.09 na godzine 7.45. Do tej pory musimy mieć czym opłacić leczenie.

PROSZE pozwól Korci stanąć na cztery łapy i nadal cieszyć się szczenięcym życiem.