Gdy nasz Mateuszek przyszedł na świat, nasze serca wypełniło nieopisane szczęście — które szybko zamieniło się w ogromny strach. 

Od pierwszych chwil jego życia, kiedy zauważyliśmy, że nie płacze, a spokojnie leży w naszych ramionach, zrozumieliśmy, że coś jest nie tak. Zamiast otulić go miłością i bezpieczeństwem domowego ogniska, znaleźliśmy się w wirze nieustannej walki o jego życie na oddziale intensywnej terapii. Każdy dzień, spędzony przy łóżku szpitalnym, gdzie jedynym naszym gestem mogło być delikatne dotknięcie jego małej dłoni, był dniem pełnym modlitw i łez.

Kiedy dowiedzieliśmy się o diagnozie — Klątwa Ondyny i choroba Hirschsprunga — nasze serca pękły na milion kawałków. Mateusz nie mógł oddychać samodzielnie podczas snu, a jego życie stało się ciągłą walką o każdy oddech, każdy dzień. Choroba odebrała mu prawie całe jelito, pozostawiając tylko fragment, z którym przetrwanie wydawało się niemożliwe. Ale Mateuszek okazał się wojownikiem, którego siła i wola życia zadziwiają każdego dnia.

Dziesięć lat życia Mateuszka to ciągła walka, nieskończona ilość operacji, procedur, hospitalizacji, ale także nieskończona ilość miłości, siły i nadziei. Jako rodzice, stoimy u jego boku, w każdej możliwej chwili dając mu wszystko, co najlepsze, mimo ciągłego strachu i niepewności. W naszym domu każda noc to czuwanie, każdy dzień to wyzwanie, aby zapewnić mu choć odrobinę normalności.

Teraz pojawiła się szansa, by dać Mateuszkowi kawałek swobody, jakiej nigdy nie zaznał – możliwość samodzielnego oddychania dzięki rozrusznikowi nerwu przepony. To światełko w tunelu, nadzieja na lepszą przyszłość dla naszego syna, ale też ogromny koszt, który przekracza nasze możliwości. Dlatego z całego serca prosimy Was o pomoc w zebraniu środków na operację, która może diametralnie zmienić życie Mateuszka.

Pomóżcie nam spełnić marzenie o tym, by nasz wojownik mógł oddychać bez strachu, by mógł cieszyć się każdym dniem z większą swobodą. Każda pomoc, każde wsparcie przybliża nas do tego celu, dając Mateuszkowi szansę na lepsze jutro.

Dziękujemy z głębi serc za każde dobre słowo, za każdą przekazaną złotówkę. Razem możemy dać Mateuszkowi to, co dla wielu z nas jest naturalne – swobodny oddech i szansę na pełniejsze życie.