Edit.

Kinia przeszła pozytywnie operację 7 maja. Jest smutna,bo odseparowana od partnera. Dostaje też dużo leków. Przed nami jeszcze długie leczenie i wiele wizyt. Będę wdzięczna za wsparcie i dziękuję za już okazane.

Kinię adoptowałam 15 grudnia 2020 dla mojego Klapka, któremu 22 listopada umarła towarzyszka życia Fąfelka (miała nagłe i ostre zapalenie oskrzeli-tak wykazała sekcja zwłok). Oba króliki adoptowałam z SPK Wrocław. Nie chciałam zostawiać Klapka samego, bałam się, że będzie miał depresję i zwyczajnie rozchoruje się lub umrze, a zależy mi na tym, żeby moje zwierzaki miały jak najlepiej. Szukałam jak najcudowniejszej nowej towarzyszki życia dla Klapka i...wtedy pojawiła się Kinia. Zadbana, zdrowa i aż z Bielska-Białej. Szczęśliwie do nas dotarła i pokochali się, nawet bardziej niż kiedyś Klapek z Fąfelką.

Niestety od połowy listopada 2023 walczymy z zapaleniem ucha. Od tamtego czasu Kinia była poddawana różnorodnej antybiotykoterapii, miała podawane przeróżne leki. Kilka dni temu została jednak zdiagnozowana: zaawansowany stan zapalny ucha środkowego prawego. Puszka bębenkowa oraz część przewodu słuchowego wypełniona płynem. Początkowe stadium choroby stomatologicznej i... do końca życia bakterie Pasteurella.

Zalecenie: wykonanie zabiegu osteotomii bocznej puszki bębenkowej...

Diagnoza mnie bardzo zmartwiła. Po pierwsze, dlatego że nie spodziewałam się ponownie aż takich problemów u ukochanej Kini (w 2021 miała poważny zabieg usuwania ropnia). Po drugie, dlatego że kwota jej leczenia, operacji, wizyt, tomografu i leków przerosła całkowicie moje możliwości jako mamy samej utrzymującej córkę i siebie.

Będę wdzięczna za pomoc i wpłatę każdej możliwej kwoty żeby jej zabieg mógł dojść do skutku (w planie jest na pierwszą połowę maja).

Asia