Jesteśmy mieszkańcami spokojnych dotąd wiosek Kociszew i Kurczowa Wieś, leżących nieopodal Grójca.

Niestety, nasz spokój się skończył!

Pani Wójt Gminy Jasieniec podpisała jeden, a potem drugi regulamin a tym samym zgody na założenie dwóch strzelnic sportowych pod gołym niebem.

Pierwsza, już wybudowana mieści się w bliskim sąsiedztwie zabudowań mieszkalnych, na wprost drogi publicznej i krok od lasu. Stanowi realne zagrożenie dla życia i zdrowia mieszkańców, powoduje nerwice i stany lękowe u dzieci, płoszy zarówno zwierzęta gospodarskie, jak i leśne, które przerażone wybiegają na drogę wprost pod koła samochodów.

Strzelnica czynna od 8:00 do 20:00 przez 7 dni w tygodniu bez jakichkolwiek przerw. Okoliczni mieszkańcy terroryzowani ciągłym hukiem przez wiele godzin codziennie!

Postawicie się w naszej sytuacji – ludzi mieszkających na poligonie od rana do wieczora. Takie życie nie jest możliwe!

Od początku próbujemy walczyć o naszą okolicę, nasze zdrowie i życie zwierząt, bo one same nie mogą nic zrobić. Po kilku miesiącach wysyłania pism do urzędów, udało nam się osiągnąć jedno - postanowienie PINB wykazano szereg nieprawidłowości i samowolkę budowlaną strzelnicy. Co to dało? Właściciel na ten moment zawiesił działanie obiektu i zmienił w Internecie nazwę strzelnicy ze STREFY STRZAŁU na WIEJSKA POSIADŁOŚĆ (co za sielankowa nazwa obiecująca spokój na łonie natury i jaki cynizm!). Jaki był cel? Nie wiemy.

Zatwierdzone przez Panią Wójt regulaminy strzelnic są nadal aktualne!

Musimy zapobiec, by właściciel po odwołaniu się od postanowienia, znów nie zgotował nam piekła, w którym żyjemy od niemal roku.

Nauczeni doświadczeniem i śledząc historię podobną do naszej (https://zrzutka.pl/5a8876), wspólnie zdecydowaliśmy się prosić o pomoc doświadczoną kancelarię prawną, by raz na zawsze zamknąć strzelnicę.

Wybraliśmy kancelarię Mecenasa Macieja Landowskiego

www.landowski.com.pl

Teraz potrzebujemy Waszej pomocy, bo ciężko nam udźwignąć to finansowo. Nie walczymy tylko o siebie, ale również o to, by każdy, kto chce odpocząć na łonie natury, mógł cieszyć się nią w ciszy i spokoju. Walczymy też o życie dzikich zwierzą, które do tej pory spokojnie bytowały w okolicznych lasach. W tej chwili ekosystem jest zagrożony.

Prosimy Was o wsparcie finansowe. Każda, nawet minimalna wpłata, jest na wagę złota (i spokoju).

Podobnie jak nasi poprzednicy chcemy, by zdobyte doświadczenie służyło innym ludziom, których życie ktoś z chęci zysku, zamienił w prawdziwe piekło.