Wojtuś - mały wojownik ❤️
Wojtuś - mały wojownik ❤️
Our users created 1 232 075 fundraisers and raised 1 366 020 016 zł
What will you fundraise for today?
Description
Cześć, jestem Wojtuś. Choruję na zespół krótkiego jelita. Gdy byłem jeszcze w brzuszku skręciło mi się jelitko cienkie i było już martwe. Mam na klatce piersiowej wkłucie centralne typ. Browiak, dzięki niemu jestem karmiony pozajelitowo, dodatkowo mama podaje mi 30 ml mleka modyfikowanego co 3 godziny.
Bardzo proszę o wsparcie mnie i mojej mamy w tym trudnym dla nas czasie.
A o to moja historia:
Urodziłem się 15 lipca tego roku w Lubinie. Nie śpieszyło mi się na świat, tak dobrze było mi u mamusi i urodziłem się w 41 tygodniu ciąży. Ważyłem 3350 kg. Po urodzeniu strasznie ulewałem, lecz wszyscy myśleli że to przejdzie, niestety nie stało się tak. Zacząłem ulewać z krwią, zabrali mnie od mamy, żeby porobić mi badania, wyszło, że mam niedobór witaminy K, lecz nawet podanie dodatkowej dawki witaminy nic nie dało, zacząłem robić kupki też z krwią. Wtedy lekarze stwierdzili, że trzeba zrobić mi przetaczanie krwi i zabrać mnie do szpitala w Legnicy.
Porobili mi badania, już były lepsze wyniki, wszyscy się cieszyli, że w końcu wyjdę do domu i mnie zobaczą, gdy nagle 18 lipca znów zdarzyło mi się zrobić kupkę z krwią i wtedy lekarze zadzwonili do mamusi i powiedzieli, że musimy jechać do Wrocławia i będę miał operację.
19 lipca z rana byliśmy we Wrocławiu i badał mnie chirurg i od razu wzięli mnie na blok operacyjny bo zauważył mój bardzo wzdęty brzuszek. Operacja razem z wybudzeniem trwała 5,5 godziny, trafiłem na oddział intensywnej terapii, żeby odpocząć po operacji. Profesor z Wrocławia przekazał mamie o całym przebiegu operacji, nie były to dobre wieści, ponieważ wycięli mi prawie całe jelitko. Miałem sondę, bo moje jelitka były zamknięte na głucho.
Po 2 tygodniach miałem druga operację złączenia jelit, która też trwała długo, ponieważ od razu zakładali mi wkłucie centralne. Wtedy znów leżałem na intensywnej terapii. Gdy wróciłem na chirurgię mama podała mi pierwszy raz mleko modyfikowane, zaczynałem od 1 ml :( strasznie byłem głodny, ale niestety nie mogłem dostać więcej. Z dnia na dzień chirurdzy zwiększali mi jedzonko, do końca pobytu do Wrocławiu jadłem 17 ml.
We Wrocławiu leżałem do 6 września.
7 września razem z mamusia pojechaliśmy do Krakowa, żeby przejść szkolenie podpinania, odpinania i zmiany mojego opatrunku. Mam strasznie delikatną skórę, dlatego bardzo mnie odpaża mój opatrunek, mamusia się na mnie złości jak go drapie, lecz wie że nie raz nie mogę wytrzymać.
Wróciliśmy do domu 28 października, poznałem prawie całą moja rodzinke, wszyscy za mną bardzo tęsknili. Jestem podłączony na 20 godzin non stop, jedynie 4 godziny mam wolnego, ponieważ nie przybieram zbytnio na wadze. Byłem w końcu na kilku spacerach z mamą, ciociami i wspaniałą kuzynką ❤️ Żeby żyło nam się lepiej mama dostała informacje że jest plecaczek z pompą, z którą możemy wychodzić gdzie tylko chcemy i kiedy chcemy, lecz koszt takiego plecaka z pompą kosztuje ponad 5000 zł.
Mój pobyt w domu nie trwał zbyt długo, 7 listopada drapałem swój opatrunek i niechcący pociągnąłem za kabelek który pomaga mi żyć. Mama się strasznie wystraszyła, szybko skontaktowała się z oddziałem leczenia żywieniowego w Krakowie i przekazali, żebyśmy spakowali się na kilka dni i przyjechali. Lekarze po obejrzeniu mojego wkłucia stwierdzili, że nie nadaje się i trzeba wstawić nowy, czeka mnie następna operacja, lecz krótka.
Mama strasznie płakała, tak bardzo jest jej ciężko, lecz widzę że jest silna.
Mamy do Krakowa bardzo daleko, mama nie ma prawa jazdy, więc musi razem z rodziną kombinować osobę, która nas zawiezie.
Zbiórkę zorganizowała moja mamusia, bo martwi się, że w pewnym momencie skończą nam się pieniążki. Dojazdy i pobyt w szpitalach są dla nas bardzo kosztowne przy dzisiejszych cenach paliwa i jedzenia. Dlatego prosimy o wsparcie.
Dziękujemy za każdy gest. ❤️
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.