id: 6exk66

Leczenie i rehabilitacja - zapalenie rdzenia kręgowego, RZS.

Leczenie i rehabilitacja - zapalenie rdzenia kręgowego, RZS.

Our users created 1 231 560 fundraisers and raised 1 364 281 756 zł

What will you fundraise for today?

Description

Mam na imię Kasia, mam 51 lat. Od urodzenia choruję na bardzo rzadką chorobę, zlepne zapalenie pajęczynówki rdzenia kręgowego - na całej długości. Posiadam orzeczenie o niepełnosprawności, wydane na stałe.


Pierwszą poważną neurochirurgiczną operację przeszłam mając zaledwie rok i dwa miesiące.

Kolejną operację przeszłam w wieku roku i pięciu miesięcy. Do 10. roku życia poruszałam się na wózku albo za pomocą specjalistycznego obuwia szynowego, jednak dzięki nieustającej rehabilitacji udało mi się odzyskać sprawność w takim stopniu, że mogłam chodzić do szkoły, nauczyłam się nawet jeździć na rowerze. Moje dzieciństwo to ciągły ból. Zamiast bawić się z rówieśnikami i cieszyć beztroską, każdą wolną chwilę spędzałam na sali rehabilitacyjnej. Wyzwiska, odrzucenie, brak akceptacji ze strony innych dzieci - z tym również musiałam się mierzyć.


W wieku 17 lat choroba się odnowiła, na dodatek blizny pozostałe po poprzednich operacjach spowodowały jamistość rdzenia kręgowego. Cały świat mi się załamał. Czekała mnie kolejna operacja i powrót na wózek inwalidzki.


Będąc w 3. klasie liceum musiałam być operowana po raz trzeci, operacja polegała na wszczepieniu zastawki w rdzeniu kręgowym, która zapobiegać miała paraliżom i udrażniać rdzeń kręgowy. Operacja się nie udała, konieczne było jej powtórzenie.


Byłam bardzo zdeterminowana aby powrócić do zdrowia, móc malować - to moja największa pasja - dlatego naukę w szkole godziłam z kolejnymi rehabilitacjami, na które poświęcałam każdą chwilę poza szkołą. Dzięki zaangażowaniu mojemu i moich Rodziców wszystko zdawało się wracać na "właściwe" tory. Jednak najgorsze dopiero miało nadejść.


Dostałam się na studia, wyszłam za mąż, a choroba wróciła ze zdwojoną siłą. W wieku 22 lat mój stan pogorszył się na tyle, że przestałam chodzić, mówić, wylądowałam z powrotem na wózku. W styczniu 1992 roku kolejna operacja neurochirurgiczna, a w sierpniu kolejna. Lekarze powiedzieli, że nigdy nie będę mogła już chodzić.


Ale ja się nie poddałam, chciałam żyć normalnie - chciałam być Mamą, skończyć studia, być wsparciem dla moich Rodziców, dobrą żoną...


W 1994 roku urodziłam mojego syna Łukasza, który zmarł następnego dnia. Mój świat załamał się po raz kolejny.


W 1997 roku urodziłam moją ukochaną córkę, Zuzię.


Chciałam żyć normalnie. Pracowałam, wychowywałam dziecko, starałam się bardzo angażować w pomoc innym - udzielałam się społecznie w Domu Dziecka w Świdrze.


W 2004 roku nadeszła kolejna diagnoza - reumatoidalne zapalenie stawów (RZS), które coraz mocniej uniemożliwiało mi angażowanie się w najprostsze czynności. Coraz więcej czasu spędzałam znów w szpitalach, na rehabilitacji.


RZS doprowadziło do konieczności wstawienia pełnej endoprotezy stawu kolanowego. Wciąż chciałam być aktywna w życiu społecznym i zawodowym, rozwijać się.


W 2018 roku zaczęły powracać niepokojące objawy, duży ból w odcinku lędźwiowym, badania wykazały stenozę krytyczną (przepuklina kwalifikowana do operacji) na odcinku L1 - L5. Szukałam wsparcia u różnych specjalistów, próbując różnych rozwiązań i terapii, między innymi: stosowałam wlewy z witaminy C, DMSO, witamin z grupy B, rehabilitację metodą Feldenkreis'a, masaż klasyczny, rozluźnianie powięziowo - mięśniowe, kinezjoterapię, osteopatię funkcjonalną stawów, integrację strukturalną, terapię czaszkowo - krzyżową i mikrokinezyterapię.


W wyniku ciężkiej pracy udało mi się uzyskać poprawę symetrii sylwetki, sprawności i kondycji mięśni, zmniejszyć częstotliwość występowania napadowych bólów głowy.


Podczas kolejnej diagnostyki okazało się, że mam uszkodzenie kręgosłupa na odcinku L1- S. Wskazana jest kompleksowa operacja deformacji odcinka L do S.


Koszty leczenia, które muszę podejmować żeby móc jakkolwiek funkcjonować przewyższają moje możliwości - utrzymuję się jedynie z renty i alimentów. Potrzebuję pomocy w prostych czynnościach jak choćby zrobienie większych zakupów.


W tej chwili konieczne jest sprawne przeprowadzenie operacji przepukliny i uszkodzonego kręgosłupa, a po niej kolejne rehabilitacje. Na to przeznaczone będą zebrane środki.


Nigdy nie sądziłam, że będę zmuszona prosić o pomoc, a jednak - dlatego każdemu człowiekowi dobrej woli z całego serca dziękuję za okazanie wsparcia i mam nadzieję, że dobro które sama zawsze starałam się dawać innym, do mnie wróci.




There is no description yet.

There is no description yet.

Download apps
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!

Comments 3

 
2500 characters
  • BM
    Barbara Maj

    Dużo zdrowia Pani Kasiu!

    70 zł
  • GB
    grazyna brzezinska

    Powodzenia, serdecznie ściskam.

    100 zł
  •  
    Anonymous user

    Kajka wojowniczka

    100 zł