Cześć, mam na imię Aleksander. Urodziłem się w 38 tygodniu jako radosny i silny chłopczyk. Od dnia urodzenia przebywam w szpitalu i nie wiem ile jeszcze w nim będę. Przyszedłem na świat 07.12.2018 r. Radości mojej i rodziców nie było końca. Niestety tak wyglądaly tylko nasze pierwsze chwile.Godzinę po porodzie zacząłem wymiotować więc panie pielęgniarki zabrały mnie na badania, a ostatnim przystankiem był inkubator. Następnego dnia jechałem już do innego szpitala..Przeszedłem bardzo ciężka i poważna operacje. Podczas kiedy byłem w brzuszku miałem 2 perforacje jelitka, a moja zablokowana zwapnieniami smolka nie odchodzila w odpowiednie miejsce. Wyłoniono mi stomie, początkowo tylko na jakiś czas, jednak jak się okazuje teraz ten "czas" może się nieco wydłużyć...

Podsumowujac po ciężkim miesiącu w szpitalu, setkach kloc mojego ciałka i milionach badań stwierdzono u mnie chorobę Hirschsprunga-najciezsza wersję, gdyż moje jelito grube nie pracuje w całości (nie jest unerwione) i prawdopodobnie nigdy już nie będzie pracowało. Ewentualnie od tego ratuje mnie przeszczep. Zainfekowane jest również kawałek jelita cienkiego, ale pan doktor będzie musiał zrobić mi operacje (kolejna, bo przeszedłem już 4) i sprawdzić jaka część jelita pracuje. Jestem na żywieniu pozajelitowym. 20 godzin dziennie jestem podłączony do specjalnej linii w moim ciele, która daje mi "mleczko", a 4 godziny mam wolne, z czego cieszą się moi rodzice, ponieważ możemy wychodzić na spacery i normalnie się bawić.Niestety nie wiemy jak długo będziemy w szpitalu i ta sytuacja jest dla nas mało przyjazna, ponieważ szpital znajduje się daleko od mojego domku. Moi rodzice muszą każdego dnia podróżować, a nasza sytuacja finansowa nie jest w najlepszej kondycji, gdyż mama jest na urlopie macierzyńskim i tylko tata pracuje. Czekają mnie minimalnie 2 operacje . Chcielibyśmy prosić z moimi rodzicami o pomoc, ponieważ jakoś musimy sobie poradzić, a w szpitalu możemy być nawet rok..Po tym wszystkim złym co nas spotkało do tej pory chcielibyśmy po prostu być razem i próbować mieć normalne życie, mimo wszystko... Bardzo dziękujemy za każdą pomoc.

Każdego dnia silniejszy Aleksander❤️