Zbieramy na doraźne potrzeby naszych rodziców (teściów), wynajęcie nowego lokum i odbudowę budynku, w tym mieszkania, które zostało zalane podczas akcji gaśniczej (o ile, będzie to możliwe i opłacalne). Budynek aktualnie nie nadaje się do zamieszkania - spłonął dach, poddasze i całe 2. piętro, całe mieszkanie zostało zalane wodą podczas akcji gaśniczej.

Stan obecny

8 października br. w domu naszych rodziców - Halinki i Witka, miał miejsce pożar. Chociaż mieszkanie nie spłonęło, to w wyniku akcji gaśniczej zostało na całej powierzchni zalane wodą. Budynek nie nadaje się do zamieszkania w obecnym stanie (spłonął dach, poddasze i 2. piętro), wszystkie meble, rzeczy i ubrania zostały zalane, w jednej chwili rodzice zostali bez dachu nad głową. Dzięki przychylności ludzi o dobrym sercu rodzice aktualnie mają zapewniony nocleg. Jednak potrzeby są ogromne - zarówno doraźne, jak i długofalowe. Po pierwsze zbliża się zima i trzeba zaopatrzyć się w stosowne ubrania. Po drugie, już wiadomo, iż odbudowa budynku i mieszkania - o ile w ogóle będzie możliwa - potrwa długi czas, może nawet liczony w latach. Poziom wilgotności w powietrzu (w mieszkaniu) wynosi ponad 90%, wszystko jest zamoczone.

To już druga tragedia w tym roku!

To już druga tragedia w tym roku. W maju (2018 r.) tata znalazł się w szpitalu w stanie krytycznym i cudem wrócił do żywych. W wyniku choroby musiał porzucić pracę zawodową i ma orzeczoną całkowitą niezdolność do pracy (na okres 1 roku). Był to ciężki czas dla całej rodziny, a najbardziej dla mamy, która chcąc nie chcąc, przygotowywała się na najgorsze.

Wiemy, że jest wiele osób potrzebujących, wiele innych wartościowych akcji pomocowych, jednak jeśli ktoś ma możliwość oraz chciałby wesprzeć Halinkę i Witka, naszych rodziców/teściów, to z góry dziękujemy za ten akt dobroci serca.

Agnieszka, Marta,

Wojciech, Konrad