Magia całe swoje dotychczasowe życie spędziła w kojcu. Nikt o nią nie dbał, nie głaskał, nie wyprowadzał na spacery. Jedyne na co mogła liczyć to woda do obrośniętego mchem wiadra i zlewki do jedzenia.

Dziewczynka odwiedziła dziś lecznicę, została zaczipowana i zaszczepiona przeciw wściekliźnie. Była bardzo grzeczna, choć trochę przestraszona. Dzielnie zniosła transport w kennelu i świetnie sobie radziła na pierwszym w życiu spacerze na smyczy.

Serce sie łamie na widok tej przepięknej kilkuletniej suni, który musi uczyć się wszystkiego jak mały szczeniak, bo jej dotychczasowe życie zamknięte było na kilku metrach pustego brudnego kojca. :(

Zbieramy pieniądze na profilaktykę, szczepienie, kastrację oraz hotelik.

Usilnie staramy się znaleźć dla niej dom tymczasowy, ale to nie jest łatwe. Do tego czasu musimy opłacać hotelik. Doba po dobie rachunek wzrasta.

Prosimy, pomóż nam zapłacić za jej ostatnią drogę do lepszego życia!

Dziękujemy.