Ataki wyginają mi łapeczki i moje małe ciałko.
Ataki wyginają mi łapeczki i moje małe ciałko.
Our users created 1 231 666 fundraisers and raised 1 364 541 259 zł
What will you fundraise for today?
Updates2
-
Pudzianek w ostatnim czasie miał kilka ataków. Na domiar złego przyplątała się jakaś infekcja, gorączkował. Pojechaliśmy do lecznicy Neurovet. Badanie na babaszjoze wyszło ujemne niestety pojawiła się anemia. Mały dostał antybiotyk na 7 dni i dodatkowe leki. Wizyta praktycznie pochłonęła ostatnie pieniążki ze zbiórki. W środę mamy telefonicznie skontaktować się z panią doktor i ewentualnie w czwartek przyjechać na kontrol i powtórzyć badanie krwi. W środę mamy również konsultacje z drugim neurologiem dr. Olkowskim z Milanówka.
W poprzednim tygodniu odwiedziliśmy Animal Center gdzie po konsultacji rehabilitacyjnej dostał zlecenie na zabiegi laserowe odcinka szyjnego (6-10 zabiegów) koszt jednego to 60 zł.
W tym tygodniu czeka nas także zdejmowanie szwów z pysia po usunięciu zębów.
Bardzo prosimy wszystkie dobre duszyczki o wsparcie Pudzianka w celu dalszej diagnozy. Nie możemy teraz się poddać, już tyle przeszedł i bardzo wreszcie chciałby zostać zdiagnozowany by podjąć skuteczne leczenie. Dotychczasowe jest na bazie podejrzeń i tak naprawde wszystko po omacku.
Prosimy, pomóżcie Pudziankowi by miał szansę na jeszcze długie i piękne życie.
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Pozwólcie, że się przedstawię. Nazywam się Pudzian choć sam nie wiem czemu, ponieważ jestem małym niespełna 7 kilogramowym piesełem. Takie dostałem imię w pierwszym domu. Moja obecna pańcia wiedząc, że wcześniej nie miałam dobrego życia nie chciała na siłę zmieniać mi imienia by nie przysparzać dodatkowych stresów choć z czasem dostałem przydomek "Czupuś" jednak dziś imię Pudzian chyba nawet pasuje. Pudzian to siłacz, to wojownik, który się nie poddaje. Ja też chcę walczyć o swoje zdrowie. Mam 11 lat i do niedawna cieszyłem się dobrym zdrowiem. Kilka miesięcy temu to się zmieniło. Zacząłem miewać dziwne ataki podczas których wygina mi całe ciałko i łapeczki. Moja pańcia bardzo się tym przejęła. Poszliśmy do przychodni zrobiono mi badania krwi i moczu, pani doktor obejrzała mnie i stwierdziła że nie widzi żadnego problemu choć jak się potem okazało wcale nie było dobrze. Żeby uspokoić moją pańcie zaleciła usg głowy w swojej przychodni i ekg serca. Usg przez potylicę niczego nie pokazało,ale jak mówiła pani technik wykonującą to badanie "na usg nie widać wielu rzeczy" potem ekg wykazało szmer i niedomykalność zastawki dwudzielnej. Ataki nadal się powtarzały a nawet zaczęły przybierać częstotliwość. Moja pańcia dzięki uprzejmości pewnej bardzo miłej pani została skierowana do doktora Grzegorza. Doktor przejrzał moje wyniki. Odrazu zalecił zmianę karmy na weterynaryjną ponieważ w moczu są struwity. Obejrzał mnie bardzo dokładnie, wyczuł nawet guzek na moim prawym boczku i tkliwość kręgosłupa na odcinku piersiowym. Wspomniał że dobrze byłoby zrobić rtg kręgosłupa i usg brzucha. A taki zaczęły występować jeszcze częściej. Doktor Grzegorz rozesłał filmik z mojego ataku do swoich znajomych lekarzy, próbował bardzo pomóc. Niestety nikt ze znajomych nie potrafił wskazać przyczyny moich problemów więc dostaliśmy namiary na lekarza specjalistę neurologa. Pani doktor neurolog przeprowadziła konsultację, pojawiły się pewne przypuszczenia, ale żeby móc pewne rzeczy wykluczyć lub potwierdzić potrzebne są dalsze badania takie jak np:rezonans magnetyczny i wizyty kontrolne. Wszystko jest bardzo kosztowne a moja kochana pańcia nie da rady sama ich opłacić. Bardzo się o mnie martwi i dużo się smuci a ja chcę być zdrowy i móc się z nią bawić. Pańcia mówi, że są na świecie dobre człowieki więc jeśli jesteś jednym z nich bardzo proszę pomóż mi i mojej pańci. Dobry człowieku twoja złotówka pomoże mi w wykonaniu badań, ustaleniu przyczyn mojego stanu zdrowia i dalszego leczenia bo bardzo chcę jeszcze żyć. Pozwól mi cieszyć się jeszcze kolejnymi latami, jeszcze tyle pięknych łąk chciałbym z pańcią odwiedzić, tropić jak na piesa przystało i zachwycać się każdym pięknym, słonecznym dniem.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Trzymaj się, Piesku!
Pudzianek przesyła gorące podziękowania 🥰
Zdrówka dla psinki
Pudzianek serdecznie dziękuję 🥰
Powodzenia mam nadzieję że się uda
W imieniu Pudzianka pięknie dziękuję ❤️