Serwus!

Jakiś czas temu poznałem wspaniałą emerytkę, nauczycielkę po 70tce, pełną werwy, wigoru i chęci do życia - Barbarę Nowak. Nie uwierzycie, ale spotkaliśmy się w sklepie. Pani Basia chciała oddać mi ostatnie chusteczki do nosa, gdy okazało się, że w sklepie nie ma papieru toaletowego! Od słowa do słowa poznałem Jej historię i postanowiłem działać! ❤️ mam nadzieję, że pomożecie.

Barbara Nowak to emerytowana nauczycielka geografii i religii. Los, lub jak sama mówi: Bóg, chciał tak, że została na tym świecie sama, nie dane Jej było zostać Mamą, rodzeństwo mieszka daleko i pomaga jak może i umie, została w Gdyni praktycznie sama ze swoimi problemami. Pomimo nich jest szczęśliwa i chcąca przeżyć wspaniałe chwile w podróży, mam nadzieję, że odwiedzi mnie w Islandii!

Niestety rok temu przytrafiła się Jej ogromna tragedia, w następstwie awarii kuchenki gazowej i przerażenia kobiety - spłonęło Jej mieszkanie w centrum Gdyni, a Straż Pożarna gasząc zgliszcza mebli i całego dobytku zalała wodą również mieszkanie pod Panią Basią! Cudem przeżyła. Mieszka od roku w takich warunkach. Zdjęcia, które zrobiłem nie oddają w całości bezmiaru tragedii. Co zaskakuje Pani Basia nie przestaje być optymistką i wierzy, że w końcu się wszystko ułoży.

Emerytura Pani Barbary (ok. 1300 zł) nie pozwala na remont i spłatę ubezpieczalni w której byli ubezpieczeni zalani sąsiedzi - ok. 6000 zł. Koszty remontu mieszkania w mojej ocenie przekraczają 50 tys. złotych i jak się domyślacie, przy obecnych cenach robocizny i materiałów budowlanych, remont byłby raczej budżetowy. Niemniej postanowiłem pomóc Pani Barbarze i założyć zrzutkę, która pokryje koszta wymienione powyżej. Wiecie, że lubię pomagać i zrobię wszystko żeby mieszkanie Pani Barbarze służyło jeszcze przez długie lata jako baza do podróży! Mam również ogromną nadzieję, że pomożecie jak zawsze!

Nad wszystkim będę czuwać osobiście, również nad remontem, który mam nadzieję zrobi ktoś kto również poczuje w tym swoją misję. Jednocześnie proszę o wszelką informację od znajomych budowlańców, kto chciałby podjąć się pomocy w remoncie, nawet jeśli nie w całym - to w części.

Jestem przekonany, że razem - jak zwykle - damy radę i tym razem wirtualnie popłyniemy ze zrzutką dla Pani Basi.