Witajcie kochani jestem Yogi i chciałem wam opowiedzieć moją historie choroby tylnich łapek, a zaczęło się 3 lata temu gdy skoczyłem z wysokiego murku na dworze z racji tego dostałem paraliżu dwóch tylnich łapek moja kochana pani bez Zastanowienia zabrała mnie do weterynarza okazało się ze potrzebne zdjęcie rtg co wykazało wypadnięcie dysku pan doktor powiedział że operacja potrzebna jest natychmiast !

Na szczęście wtedy nie potrzebowaliśmy niczyjej pomocy finansowej bo były odłożone pieniążki na wakacje i w tym samym dniu co zdjęcie rtg miałem już operacje

Rehabilitacja trwała dobre 2 miesiące i zacząłem znowu chodzić na dłuższe spacery które tak kocham

Wszystko było dobrze aż do ostatniej soboty, gdy schodząc a raczej pod wpływem szybkiego pobiegniecia za innym pieskiem zjechałem ze schodów i lewa łapkę wykręciłem do tylu …..

Nie zastanawiając się pojechaliśmy do kliniki ale moja panią nie zadowoliła opinia lekarza i postanowiła odwiedzić klinikę tam gdzie miałem operacje wcześniejsza …..

W poniedziałek 27.06 zrobili mi zdjęcie rtg i okazało się zwichnięcie lewej rzepki 3 stopnia

czyli ostatni moment na operacje stad prośba o pomoc finansowa na moje leczenie oraz leki

Niestety tym razem nie mamy odłożonych pieniążków a moja pani wynajmuje sama mieszkanie co starcza na nasze życie od wypłaty do wypłaty i ciężko będzie nazbierać taka kwotę a operacja potrzebna bo może być gorzej z moja łapkę za pół roku :(

Mam już 11 lat i chciałbym jeszcze chodzić na spacery jak i bawić się z moja młodsza siostrzyczka Lenką :)

Proszę o pomoc

Za każda złotówkę, każde udostępnienie będę bardzo wdzięczny

Pozdrawiam cieplutko Yogi