Witam, nazywam się Stanisław Rudny, mam 62 lata , mieszkam w Wałbrzychu.

Przed Świętami Bożego Narodzenia w 2018 roku zdiagnozowali u mnie poważną, nieuleczalną chorobę.. Choruje na STWARDNIENIE ZANIKOWE BOCZNE, czyli SLA. Jest to podstępna choroba, która powoli zabiera zdrowie, a co najgorsze życie..

Pomimo tej diagnozy nie poddaje się i walczę..ale czasami bywa trudno. Choroba postępuje, na ten moment mam niesprawne ręce. We wszystkich czynnościach potrzebuję pomocy drugiej osoby, którą najczęściej jest moja kochana żona Ewa.

Od marca 2019 roku biorę udział w badaniach klinicznych, odnośnie testowanego leku na SLA, jestem pod opieką lekarzy i kliniki w Warszawie.

Jednak to nie wszystko, w tym momencie potrzebna jest rehabilitacja, która pomoże mi być jak najdłużej sprawnym, gdyż mam dla kogo żyć, są to moje kochane wnuki Walerka i Antoś, które dają mi tyle siły i energii do walki.

Jeżeli tę chorobę można traktować jako przeciwnika w ringu, to zapewniam Państwa, że trafiła na godnego przeciwnika, który albo ją pokona albo do samego końca będzie ją dumnie zwalczał.

Nie uda mi się to bez Państwa uprzejmości i wsparcia przede wszystkim finansowego,które będzie godnie wykorzystane na codzienną rehabilitację, specjalistyczny sprzęt rehabilitacyjny, kosztowne leczenie w tym leki na wzmocnienie mięśni oraz dojazdy i pobyty w klinice w Warszawie.

Jak "macie i możecie pomóc" to bardzo Was o to proszę.

Dziękuję za każdą złotówkę i każde udostępnienie.

Stanisław z rodziną.