Droga Społeczności,

Dziś zwracam się do Was z prośbą o pomoc, której nigdy wcześniej nie myślałam, że będę musiała prosić. Po raz pierwszy w moim życiu wraz z rodzicami znaleźliśmy się w sytuacji, w której brakuje nam środków na opłatę kredytu hipotecznego. To niezwykle trudne dla nas, aby przyznać, że potrzebujemy pomocy finansowej, ale obecnie nie mamy innej opcji.

W bieżącym miesiącu na naszej drodze pojawiły się nieprzewidywalne, duże wydatki, które znacząco wpłynęły na nasze finanse. Mimo starań i ciężkiej pracy, nie jestem w stanie pokryć tej opłaty hipotecznej w jakiejkolwiek części. Miesięczna rata kredytu to 4200 złotych, jednak potrzebna jest kwota cztery tysiące złotych. Niestety nie mogę liczyć na pomoc rodziny w tej kwestii, dlatego zmuszona zostałam poprosić ludzi dobrej woli o pomoc.

Każdy, kto zna mnie dobrze, wie, że zawsze starałam się być samodzielna i nie prosić o pomoc. Jednak teraz jestem w punkcie, w którym muszę podjąć krok i zwrócić się do Was, społeczności, z prośbą o wsparcie, aby nie doprowadzić do zadłużenia kredytu rodziców. Z racji, że wspólnie mieszkamy to poczuwam się do odpowiedzialności aby im pomóc.

Jeśli jesteś w stanie i masz ochotę pomóc, nawet najmniejsza kwota jest cenna i bardzo mile widziana. Wasza hojność i wsparcie pomogą mi utrzymać dach nad głową oraz przetrwać ten trudny okres.

Dziękuję za każdy rodzaj wsparcia, zarówno w formie finansowej, jak i ducha. Wiem, że moja społeczność jest pełna współczucia i gotowa pomagać sobie nawzajem w trudnych chwilach. Jeśli możesz pomóc, proszę, rozważ wsparcie mojej zbiórki.

Bardzo dziękuje za zrozumienie i wsparcie.

Z poważaniem,

Wiktoria Błach