Nasz firmowy bus po raz kolejny dotarł z pomocą dodarł do miejscowości z gminy Międzylesie. Bardzo dziękujemy za wsparcie!

Dłuższe słowo raportu po wczoraj: STRONIE ŚLĄSKIE: W części miasta przy rzece Stronie Śląskie wyglądają jak po przejściu tsunami. Zniszczone budynki, ogromne wyrwy w drogach o głębokości 2-3 metrów, uszkodzone mosty, liczne przewrócone samochody. Dojazd jest już częściowo odblokowany, jednak w niektórych miejscach droga zwęża się do jednego pasa. W części miasta poruszanie się możliwe jest jedynie pieszo. Budujące jest, że czuć lokalnego ducha i siłę - pracuje dużo koparek, wywrotek, ludzie z energią wzięli się za sprzątanie domów. Ogromna ilość wojska i sporo wolontariuszy - widać duży zapał. Jednocześnie niezwykle poruszający jest los mieszkańców, zwłaszcza tych, którzy nie mogą wrócić do budynków grożących zawaleniem. Dolna część miasta będzie wymagała gruntownej przebudowy i prac rozbiórkowych, co oznacza, że ich dramat potrwa jeszcze długo. DOSTARCZONA POMOC: Nasz transport był wynikiem bezpośredniego kontaktu z wolontariuszami zaangażowanymi w pomoc dla Gierałtowa i okolicznych miejscowości. Zawierał m.in. łopaty, worki na śmieci, latarki czołowe, miotły, plandeki na gruz, gumowce, rękawice budowlane, wiadra, leki, środki czystości, oraz pilnie potrzebne materiały dla dzieci. POTRZEBY: Widać, że zmieniają się one z dnia na dzień. Dotarliśmy z pomocą trzy dni po opadnięciu wody. Tego dnia do głównego magazynu dotarło wiele transportów z pomocą. W rejonie Stronia Śląskiego podstawowe potrzeby, takie jak żywność, odzież czy woda, wydają się być już dobrze zabezpieczone. Obecnie potrzeby ulegają zmianie. Ewidentnie pomoc wysyłana z różnych części kraju powinna uwzględniać aktualne zapotrzebowanie, ponieważ na tym etapie wsparcie dla powodzian zaczyna powoli przekształcać się w pomoc długoterminową. PODZIĘKOWANIA: Ogromne podziękowania dla darczyńców za okazane serce, a także dla Moniki Wróbel za skompletowanie sprzętu zgodnie z listą potrzeb, Michała Karbasza i Mateusza Kisiela za udział w transporcie oraz dla wszystkich, którzy przywieźli pomoc materialną czy inaczej wsparli ten transport.

Dziękujemy ogromnie za hojne wsparcie! Nasz pierwszy transport, złożony głównie ze sprzętu remontowo-porządkowego, dotarł rankiem 19 września do Kotliny Kłodzkiej, w tym do miejscowości, które jeszcze przedwczoraj były odcięte od świata. Wielkie podziękowania dla ekipy off-roadowej i lokalnych wolontariuszy za współpracę. Na miejscu nawiązaliśmy nowe kontakty, dzięki czemu znamy aktualne potrzeby powodzian. Obecnie potrzebne są materiały budowlano-remontowe oraz wsparcie dla rodzin w szczególnie trudnej sytuacji (np. osób nieubezpieczonych).